[Intro]
Te szmaty wciąż nie biorą nas na serio
Dla nich jesteśmy jak, joł joł
Facet, dla tych joł joł niektórzy z nas ustawiają się na całe życie
Rozumiesz?
Wielkie sny z wielkich płyt o wielkiej płycie
Wielkie sny z wielkich płyt o wielkiej płycie
Wielkie sny z wielkich płyt
[Zwrotka 1]
Nienawidzę kiedy mówisz mi, że wiesz co czuje
Setki rozwydrzonych małolatów chce ci zajść za skórę
To cały ja. najpierw euforia później strach przed jutrem
One zamiast się zniechęcać, lecą na tą całą bujdę
Z ostatnich czasów to pamiętam przykrość tylko
I te szmaty, co chcą stale nam podważać autentyczność
Już nie otwieram drzwi na oścież po ostatnim
Ale kiedy wyjdziesz chciałbym zrobić z tobą płytę, dasz mi?
Miejsce, w którym się znajduje teraz nie jest dla mnie, wiem
Słońce nie chce zmieniać się, nie wypali to za dzień
I myślę jak tu w przeszłość wrócić
Chcę tylko moich ludzi, parę jointów i trochę sushi
[Refren x2]
I nie ja wybrałem drogę - to ona mnie
Nie każ mi żyć wbrew sobie, proszę nie
Kto pomyślałby, że ktoś jak ja
Może zyskać tyle sam
[Zwrotka 2]
Muszę zrobić swoje nawet nie dla siebie, dla nich
Kumple z tych osiedli patrzą na mnie jakbym zdobył Grammy
Wczoraj miałem beef sam ze sobą, idę w wegetarianizm
Ciężko ze mną żyć, nawet mi, ja i mój tragizm
Zwyrodnienia na dłoniach od zarywania obręczy
Ślepy jestem jak kret więc nici z grania o prestiż
Tak, wielkie sny z wielkich płyt o wielkiej płycie
Już nie martwię się o wynik, wiem co będzie jak już wyjdzie
Znowu pytasz co masz zrobić jakbyś chciała kogoś tu przebić
Mała nie uchylaj nieba mi, tam nawet jeszcze nie chce iść
I myślę jak tu w przeszłość wrócić
Chcę tylko moich ludzi, parę jointów i trochę sushi
[Refren x2]
I nie ja wybrałem drogę - to ona mnie
Nie każ mi żyć wbrew sobie, proszę nie
Kto pomyślałby, że ktoś jak ja
Może zyskać tyle sam
[Zwrotka 3]
Mam inny pogląd na to wszystko a ty ciągle tylko dusisz złość
Cazal i ta Louis co, kazał ci też lubić to?
Twoi ludzie przerobieńcy bez jutra
Moi ludzie chcą pieniędzy, nie futra
Co raz więcej mam mieszanych uczuć ale nie dam wejść im w mój świat
Jeśli dałeś suce tu wejść na głowę to teraz weź za to płać
Czemu mam lot na termin, który dawno zleciał
Jeszcze panikuje tu przy turbulencjach
Czuje kiepski koniec, później znowu [?]
Jakbym zdobył wszystko i znów sięgał gwiazd
Jak mam kurwa ci pokazać jaki jestem w środku
Skoro ty nie widzisz nawet co się dzieje z boku
I myślę jak tu w przeszłość wrócić
Chcę tylko moich ludzi, parę jointów i trochę sushi
Chcę tylko moich ludzi
Chcę tylko moich ludzi
Nie chce nic więcej, nic więcej
[Refren x3]
I nie ja wybrałem drogę - to ona mnie
Nie każ mi żyć wbrew sobie, proszę nie
Kto pomyślałby, że ktoś jak ja
Może zyskać tyle sam [Tekst i adnotacje - Genius Polska]