[Zwrotka 1]
Ona mieszka gdzieś hen stad, wiesz wcale niema ciężko
Jest freelanserką i córeczką stara ma sieć przedszkoli
To samo: mieć to chcieć to, ty na serio ma to co wymarzy
Stojąc pod ich rezydencja kojarzysz "to są" bogaci starzy
Chcieli ja wyswatać z synem adwokata
Dzieli ją trzy lata. Posag kot a tam: Lokata, trochę ziemi, chata
Mama napiera do teraz, tata nalegał, przestał
Dla niej to tylko kolega, co się najebał w zeszłego sylwestra
Była imprezka i wszystko nie miało wyjść jak wyszło
Raz się przespać tylko z kimś, nie oznacza być dziwka i..
Ona ma wielkie plany poczeka jeszcze chwilę
Wyjedzie do Warszawy i ja podbije
[Refren]
Ile istnień ludzkich chce zaistnieć w niej
Chociaż sława to hejt warszawa da ci fejm
W towarzystwie sław kiedy błyśnie flesz
Dlatego dziś jej chcesz warszawa da ci fejm
Warszawa da ci fejm da ci fejm
Da ci fejm , sami bogaci w niej
Warszawa da ci fejm da ci fejm
Da ci fejm, sobą płacisz jej
[Zwrotka 2]
Ona już nie ma wielkich snow ma big dreams
Znow. Nie lubisz takich slow? Cóż to nie dla ciebie nagrywki
Jej się już jebie w bani, chce się przeprowadzić tu
Tak bardzo chce Warszawy
Warszawa chce ja żuć wrigleys.
Za parę tygli czule pożegna bliskich
Spakuje swoje walizki, wszystko z górnych półek do kosmetyczki
Wsiądzie w fure od starych. Celuje: merc c kla**
Navi poprowadzi ja do Warszawy. Jest przekaz
Znajdzie mieszkanie, wiesz marina biały kamień
Coś co jest na topie na wynajem w Warszawie
To jest świat dla niej świat lamp i kamer
Niema kolezanek? Kolezanki sie znajda same...
[Zwrotka 3]
Może pójdzie w celebryctwo? Gdzie jedynym celem być stąd
Niejednej z tych blogerek coś takiego wyszło. Cipką
Zajara się streetwearem. Zapozna towarzystwo, poczuje się artystką
Łatwo można się zachłysnąć
Założy sobie fanpage odpali instagrama
Będą klikali lajk za lajkiem, Warszawa odkryje ją sama
Zupełnie przypadkiem pozna miłego pana o wielkich znajomościach w sferach, właściciela porshe pana, mera
Chuj w ta panamere wierze w twój intelekt
Przecież ta panna merem tak naprawdę tu istnieje
Resztę możesz dopowiedzieć, no bo to przecież klasyk
Warszawa czeka aż przyjedziesz, da azyl, poparzy