Ej Numer! Kiedy płyta?
[Zwrotka 1: Numer Raz]
Znowu wbijam, wzrokiem mnie mierzą
Znowu mijam tych co nie wierzą
Komu biją, ja to pierdolę, szczerzą się tylko matoły i trolle
A leżą przede mną olej i idą w ciemno jak słyszą polej
Świat się wykrzywi jak ryj po wódzie a to uszczęśliwia
Przy stole sami koledzy
Może wywiad?
Po pijaku złotoustwo sprzyja
Wlejesz wódę, wylej żale
Nigdy nie byłem pijak, tylko palę
Z umiaru nie żartuj
Za parę lat może rzucę, nie żartuj
Znów mówię do siebie to skutek tych blantów?
Sam nie wiem
Gadka się klei już mocniej
Wychodzi prawda z człowieka po butli
Smutki się leją otwarcie, procenty działają na wyobraźnię
Parcie wychodzi bezwstydnie, wyraźnie, pokazując prawdę
I wstyd mi za ten wasz cynizm
Bo nie ma co winić pijaka za gadkę
[Refren: Bartek Królik & Numer Raz x2]
Nie liczę godzin i lat
To życie mija, nie ja
To serum prawdy
W otwarte karty gram, gram, dalej, dalej
Życie tego jest warte
[Zwrotka 2: Numer Raz]
Ciąg dalszy melanżu, kieliszki się biją od nadmiaru mocy
Toasty za branżę, za loty, za noty
Woli się kto lepszy, kto gorszy
Kto jeździ już Porsche, ma forsę i życie na wyższym levelu
Za szefów labelu by znaleźć receptę i serum na hejterów
Kolejna flaszka wjeżdża, dojeżdża jeszcze paru koleżków
Kot się posypał po stole i jointy płoną bez żadnych przeszkód
Jedyny szept podzielony najbardziej się mądrzy przez wieczór
Każdy tu gra jakąś rolę, nawet kelnerka i barman na zapleczu
Spowija mnie alko i nie mam już siły siąść tu bezsensu
Sens się rozleciał w kawałkach jak szklanki rozbite bez precedensu
Gęsto od dymu, oczy mnie pieką jak patrzę na to kino
Ktoś kiwa ręką, dawaj na lufę, ej Numer, jesteśmy rodziną
[Refren: Bartek Królik & Numer Raz x2]
Nie liczę godzin i lat
To życie mija, nie ja
To serum prawdy
W otwarte karty gram, gram, dalej, dalej
Życie tego jest warte
[Zwrotka 3: Numer Raz]
Kolejny odpał to ten co chciał ze mną pić wódę do rana
W sumie już świta, świta, połowa już się tarza na kolanach
Śpiewka ta sama (pijemy?) w szczerości mi jakoś to nie pomaga
Na co dzień potrafię pogadać, rzucić im w ryje prawdę, nie bragga
Zniewaga wymaga zemsty, powaga w hasztagach opakowana
Każdy ma plecy, powaga
I każdy korzysta z nich tak jak wypada
Miękki kręgosłup spadasz jak po tej imprezie w rankingach upadnę
Tak tylko zakładam a w głębi duszy o to się modlę
[Refren: Bartek Królik & Numer Raz x2]
Nie liczę godzin i lat
To życie mija, nie ja
To serum prawdy
W otwarte karty gram, gram, dalej, dalej
Życie tego jest warte [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]