[Intro:]
(To zesłanie
Napisałem ten track, w 2009 roku
Właśnie przyszedł czas, bym go nagrał...
Tak, tak, tak - to zesłanie!
Tak, tak - to zesłanie!)
[Verse1:]
Dzisiaj każdy blok, każda ulica, ujrzy światło
Co na Ziemii, się działo, oczy ludzkie przerażało
Dziś tu jesteśmy, ratujemy Polski Hip-Hop
Dla wszystkich zwierzchników, bacznie z nami idąc (elo!)
My z zasadami, kierujemy się ambicją
Za głosem serca, zmęczeni codzienną rutyną
Walka o swoje, z dumą że jesteśmy stąd
Ciężka praca Twoich rąk, zbudować rodzinie dom
Twardy orzech do zgryzienia, nikt łatwo nie żyje
Pogoń za pieniądzem, zaślepia ludzkie odbicie
Nakarmieni pazernością - ludzie bez serca
Na drodze szczęścia, brakuje już w kolejce miejsca
Każdy ruch do przewidzenia - sterowane marionetki
Manipulacje reklam, widzisz jak łatwo zaślepić?
Stan świadomości, zaburzona orientacja
Po której stronie racja? - nadzieja dawno zgasła...
[Hook:]
Nikt nie jest święty, ale co to ma być ?!
Chcę żyć, spełniać sny, nie odliczać reszty dni
To Polska bieda, bogactwo, dzieli gruba nić
Kto zmieni to !? Kto zniszczy ten syf?! x2
[Verse2:]
Piorą brudy w zakamarkach, później i tak to się wyda
Polityczne ustawy, korupcyjne ruchy w ligach
Osiedla żyją rapem, w mediach pop'owe przyśpiewki
Plastikowe panienki, teksty bez żadnej treści
Kto jest prawdziwy? kto tylko udaje?
Nie bądź obojętny, zobacz kogo, nazywasz bratem
Ludzie z zazdrości, zdolni pogrzebać innych
Po trupach do celu, by być tym najwyższym
Odcinam się od tego, niech Bóg nas osądzi
Demokratyczny kraj, bez grama możliwości
Zabójcy na wolności, za kratami małolaci
Dają im wyroki - za fifkę marihuany?
W telewizji hipokryci, co dzień te same twarze
Rozdrapywane rany, dziwne zbiegi wydarzeń
Masz umysł, więc myśl, rób swoje, dąż do celu
Młodzi z ulic mają plan, by otworzyć drzwi sukcesu...
[Hook:]
Nikt nie jest święty, ale co to ma być ?!
Chcę żyć, spełniać sny, nie odliczać reszty dni
To Polska bieda, bogactwo, dzieli gruba nić
Kto zmieni to !? Kto zniszczy ten syf?! x2