[Zwrotka 1]
Styl gruby jak Biggie debilu
Lata jak grypy tu wirus
Widzi to tylu-minuty muzyki na vinyl do dealu
Nie piłuj-cud jak Piramidy Kairu
Wpycham w fotel jak potrzeba za rok godziwy do diluf
Taaaa,daję rysika czy markera
Dojebię tak jak podasz mi BICa lub PARKERA
Bo badam scene jak sonda-wpadam w to grać nadal
Z flow,którym Twoja brygada na bank gada
Moja forma nie spada-jest w normie,to dla nich kara
Jedyne co wiedzą o formie to wiedzą jak zalać
Mają cyfrowe narośla od kompów geje
Ich poetyckie przenośnie-ale flow kuleje
Shoot-dzieciaki go znielubią na bank bo
Wytknię im to,że to o czym rapują jest nie prawdą
I coo? Jedziecie tak sucho to wasz błąd
Prędzej odetnę sobie ucho jak Van Ghogh
[Refren]
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką
[Zwrotka 2]
Mam swoje bity chore bo to moje pole walki
Płynę jak Noe choć jak Śląsk nie potrzebuję Arki bo
Knuję plan i czuję,że inspiracją zaraża flow
Co jak plotka jest-go chuju nie powtarzaj
To hazard zastawiam na stole tone niegrzecznych słówek
Tnę je jak chirurg,a nie biorę za to łapówek szczylu
Rozumiesz? prowokacje obrzydzają mnie jak tyfus
Forum mi śmierdzi-nie ruszam tego syfu
Szukasz beefu? Dla mnie to nie warte tyle fazy
Miałem sample Zazlee-jakby dały mi Tybet to razi
Mam rap w genach,a gra teraz chce partnera
Ten dar wpiera Cię w kant teraz jak materac
Jest ta afera-Szociwo gra od tąd na kodach
Możesz tego nie kumać-ale nie gadaj,że nie umiem pod to rapować
Moje flow nie mieści mi się w głowie-przez to mam migrenę
Twoje się nie mieści w takcie-dziecko skacze Ci ciśnienie
Możesz ukraść mi portfel,sikor czy telefon
Tak jak sprzedać na psach,czy pokłócić z kobietą
Przestrzelcie mi kolana i przekopcie we dwóch
Ale jeśli chcecie skrzywdzić mnie odbierzcie mi słuch
[Refren]
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką
Dopamina w nerwach płynie rwistą rzeką [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]