[Zwrotka 1]
Nachodzi mnie świt, do taktu gwiżdżą kosy
Ten album jakby stworzył Jarmusch, kawa i papierosy
Nie ochy, achy ani skręć, polej, posyp ziom
Jedni się cieszą, drudzy drą szaty, rwą włosy
Te stosy zapisanych stronic
Wciąż potrafie coś z niczego złożyć
Stąd do wieczności trasę nakreśla długopis
Żaden Okił Khamidow - chały nie wciskam na bloki
Zamykam oczy, delektuje się w spokoju fajką
Tu gdzie łany a nie złote kłosy dają banknot
Stawiam na siebie niczym kosynierzy kosy na sztorc
??
Za pan brat z prawdą ?? zdolny choć leniwy Gawrosz
Wali rap z gablot choć dawali mi wyłącznie chwile
Płynie poskładane z 32 liter życie
Nie jestem nic im winien, w bruku wyryłem imię
To W.S.R.H., P.D.G. - wszystko w rodzinie
[Refren]
Nachodzi mnie świt, do taktu gwiżdżą kosy
Ten album jakby stworzył Jarmusch, kawa i papierosy
Nie ochy, achy głuchy na te ich głosy
Jedni się cieszą, drudzy drą szaty, rwą włosy