[Producent: Junkzdie] Nikt naprawdę nie zna mnie a kazdy mówi mi co mam robić cały czas Ja w nienawiści po prostu do wszystkich I wokół znów pełno tu tych twarzy w maskach przecież to może być każdy z nas Nikt nie jest mi bliski i nie mogę pozbyć się myśli Skoro nienawidzę tego czego tu sam robię więc jak chcesz kurwa znaleźc kogoś kto bardziej Nienawidzi mnie i bądź pewny, że wyrzygam tu całą prawdę I znowu tu gadam, że nie jestem w żadnych ramach ale ja po prostu znów olewam schemat Jesteśmy wyrwani z mroku, nie unikamy kroków wciąż w blasku cienia Jak idziesz po trupach by dotrzeć tu do mnie zostawiłem sznury ci na drogowskazach I przestałem ufać już to proste żyje według swoich przykazań
Pisze typ ej nagrajmy ziom, jebie mnie szczerze twój props Mówię mu nie, i odpuść to nie wiesz o co chodzi bo Jebać przelewy floty ja chce przelać tu krew wiesz Przyłóż im broń do głowy, gotowy? strzel Jak 808 wracam i zobacz jak uderzam typie Nie wierzą, że znowu tu jestem a za chwile zniknę Jebie wasz marny hajp i sztuczne koneksje Od zawsze byłem w tym sam patrz nadal tu jestem Na pewno nie wiedzą nic tu więcej o mnie a mówią, że nie mam szans ta? Dobrze wiesz, że więcej ci już nic nie powiem, kreuje własne ja Wszystko we mnie płonie ty pytasz skąd ogień wziąć to siedzi we mnie uwierz mi Ja po żadnej stronie to zwiastuje koniec powieszę was na jednej pętli