[Zwrotka 1] Wiem jak jest, sadzą oczy ubrudzone Pół miasta napierdolone, typy trwonią kabonę w moment To nie tak, że tonie każdy w piach To dłonie przerobione na dole, to węgla smak Możesz spokojnie spać pod kołdrą ciepłą Oni co nockę grzać pod ziemią, nie ma lekko Jedno z miast, gdzie łatwo wyłapać wpierdol Znam to, a cieszę się spokojną dzielnią Sąsiad zebrał kosę w żebro, zgwałcili pannę Woziła się najbardziej na najbie, no bez jaj, ej Jakbyś pytał czemu się nie lubię z Radkiem To wyczaj jedną knajpę, obejdź ją ukradkiem Nim skończysz jak inni, od niedopitych piw z pigwy Do osiedlowych pingli, kojarzę ich wszystkich Na jednych szczam, z innymi mam kosę I kręcę nosem, gdy siedzimy z flachą za blokiem Z okien jajka, bo wkurwiła się na nas sąsiadka Gdy nocą ze śmiechu pękała cała ławka Tolerancja osiedli, nie mamy pretensji, ziom I tak nas nie wypędzisz [Refren] Joł, swoje miejsce znam, swoje miejsce znam Tu nie jestem sam, mam swoich ludzi Nie mogę się łudzić, tego nie da się porzucić Za ławki, za klatki, trybunki, miejscówki Za tych, za tamtych, za kumpli, za kurwy Witaj w miejskiej dżungli Moje miasto, osiedle - będę na zawsze dumny Joł, swoje miejsce znam, swoje miejsce znam Tu nie jestem sam, mam swoich ludzi Nie mogę się łudzić, tego nie da się porzucić [Zwrotka 2] Wiem jak jest, różne są zajawki
Z klatki na ławki, mam dryg osiedlowych taktyk, praktyk życia, stażysta gdy do picia wchodzi czysta A Ty trzymaj dystans, łyk z kieliszka, nie na przypał, ej Czas na rundę do sklepu (nie kuś), czuję w portfelu pustkę My i tak na przekór, zawsze mało Osiedlowy slalom, psy mnie znają Mają dość, jak nas zatrzymają to dostają w kość Nieznośnie szczekam, nie proście mnie tak Nie poszczę dzieciak, będę głośniej leciał, o Osiedla czują to, Ci co plują ziom Chuja warci są, gram otwarte karty, boy Chodzę po tej ziemi, wiem jak to docenić Nic się nie zmieni, pierdoleni wieszcze Daj mi inspiracji więcej, bije serce, chcemy żyć tutaj, a nie pisać dla niej treny, nie licz że odejdę stąd, znam swoje miejsce, bo Wiem skąd jestem i nie liczy się nic więcej, joł Nie liczy się nic więcej, znam swoje miejsce, jestem stąd, joł [Refren] Swoje miejsce znam, swoje miejsce znam Tu nie jestem sam, mam swoich ludzi Nie mogę się łudzić, tego nie da się porzucić Za ławki, za klatki, trybunki, miejscówki Za tych, za tamtych, za kumpli, za kurwy Witaj w miejskiej dżungli Moje miasto, osiedle - będę na zawsze dumny Joł, swoje miejsce znam, swoje miejsce znam Tu nie jestem sam, mam swoich ludzi Nie mogę się łudzić, tego nie da się porzucić [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]