[Zwrotka]
Czas nigdy mnie nie oszczędzał
Zawsze lubił robić mi na złość
Często gubił i uzależniał
Przyspieszał tętno, nie dawał zasnąć
Nim zgasną światła skarbie
Sens zapisz na pustych kartkach
Znamy wołanie pragnień
To afisz kłamstwa
Nim trafi do Ciebie ten track
A niesmak zamknie Ci usta
W nim może nie być już nas
Pełnia na niebie, w mieszkaniu pustka
Tak wiele wokół jest spraw
Wiatr rozwiał nadzieję jutra
Sam nie wiem na co mnie stać
Widząc Twój wzrok, nie myślę o skutkach
Tęsknota niesie tu szadź
Chłód zmroził szyby auta
Przed siebie w dal - multum tras
Szukamy ostoi w różnych miastach
Każde z nich to stacja, migracja uczuć wznieca napięcie
Macie tu film w kadrach, pasja w odsłuchu, to coś więcej
Nie chcę pamiętać, ostatnia prośba
Otoczony wirem przyczyn
Będą mnie wieszać w licznych groźbach
Chwyć mnie za rękę, obalmy mity
Ta! obiecaj zawsze
że drżący głos jest efektem szczerości
Podnieca Cię to, że mam pasję
I nocny ton naszej bliskości
[Refren x3]
Może kogoś blisko miałaś
Wtedy o tym nie wiedziałaś
Nigdy wcześniej tego nie chciałaś
Teraz go chcesz, a zostałaś sama
Może kogoś blisko miałeś
Wtedy mogłeś być z nią na stałe
Nigdy za nią nie przepadałeś
Teraz jej chcesz, a przepadła na amen [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]