[Refren: Sentino]
Le Pido a dios
Pa'que me quizo en lugar de ser un hombre mejor
Por mis errores me mataron en mi vida anterior
No quiero cambiar todo bueno por algo peor
No sobrevivía si me traicionó, me traicionó
[Zwrotka 1: Sentino]
Boże chroń mnie przed wrogami, błagam
Znam czterdziestu bandytów, jak Ali Baba
I policja nas śledzi po cywilu
Dziwka z odlotów nie leci tu z Kairu
Codziennie płacz mojej matki dzwoni w uszach
Amoniak i koka, taki ze mnie kucharz
W kasynie kurwy nas wszystkich okradają
Potem przed sądem, nas wszystkich rozpoznają
Nie ma miłości, nie szukam jej w bagnie
Nie chce litości, jak dusza nie pragnie
Pierdole hajs, jeśli sam nie zarobie
Nigdy się nie poddam, jak tamci panowie
W moich żyłach płynie krew Latynosa
Każdy udaje tu tego s**y Rick Ross'a
Oni się śmieją pod nosem z Enrique
Chwała moim wrogom, que dios les bendigue
[Refren: Sentino]
[Zwrotka 2: Sentino]
Niech Ci życie da szczęścia, zapomnij o mnie
Moje myśli podejścia, podpowiedz o mnie
Cichodajki tu wszędzie w agencjach
Wypij za mnie, jak uderzę w kalendarz
Widzę tą gębę uśmiechniętą na zdjęciach
Nikomu nie mów, że jesteś od Sebka
Nie byłaś nikim, nikim nie będziesz
Ja mam rodzinę, teraz widzisz mnie wszędzie
Jestem szczęśliwy po latach depresji
Olewam szmaty, Ty latasz na s**y
Mała pokraka se radzi coś wreszcie
Twój nowy facet, to lamus na mieście
Moja kobieta wykopie wam zęby szpilą
Que se vayan pa' carajo mis enemigos
Się śmieje wspominając stare życie
Jestem muzykiem, nie tańczę w waszym rytmie
[Refren: Sentino] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]