[Hook: Graf]
Nie ma co kręcić nosem
Nie proszę się, nie upadłem nisko
Trzymaj w kieszeni swoje grosze
Ja wiem swoje mimo wszystko
Mimo wszystko, mimo wszystko, mimo wszystko
[Verse 1: Graf]
Pieprzyć co inny mówią, zawsze mam racje
Chyba trochę się zaczynam gubić, ? to sprawdzę
Na kacu zawsze trochę milszy, znalazł bym zabawę
Lubię sobie posapać, co sam na to poradzę
Pisać teksty, świata nie zbawię
Choć bym był najlepszy, trzeba powiesić pranie
Czas ? mimo wszystkich lat
Powieś mię na ścianię, tyle będzie znaczyć rap
Za bardzo dziwny, za mało prawdziwy
Jak jesteś z dobrego domu, to też coś liczysz
Dobrze zjeść, ? nie można się krzywic
Strzelam maski przed ekranem, cham, nie przyzwoity
Najgorzej przybić, ? z twardej skóry
Nie przepraszam jak opętany jak go pierdolnę z rury
Jakiś szacunek, może brak kiedyś mię zgubi
Ale koledzy przesadzają, wiec partycypóję ?
[Verse 2: Diho]
Przecież znów się nic nie stało, ile można leżeć
Więc podnoszę się co raną, chciałbym z uśmiechem
? grają, no ale trzeba lecieć
Autobusy nie czekają, czas biegać za chlebem
Czas biegać za sianem, na week-end piosenki
Wkurwiony nad ranem, weź tu ciepły ręcznik
Prawie się nie poznaje, paczę w lustro myjąc zęby
Na dziś cele obrane, byle nic nie spieprzyć
Za nim wyjdę, nie da się nie zajarać, idę jak na ?
Chciałbym już wracać bo marzenia wszystkie, tak tyle zostawiam i
Choć z większym wysiłkiem to większego mam kaca
Zrozum ja to wiem, żadna praca nie hańba
Więc jak pisze ten tekst, nie odchodząc od kartki
To pracom też to jest, wiec bez worków na barki
Więc doceń proszę cie, po innych już starczy
[Verse 3: Sentino]
Spierdalaj tu ode mnie, przestań truć dupę
Każdy półgupek pierdoli o new-schoolce
Jakiś tchórz czuł w sztuce swoje powołanej
Chciał powiedzieć ? szmaty, powie drogi panie
Banda pedałów, ja sram na tych Downów
Mówię prosto z serca, to co myślę, mam taki nauk
Nie owijam watą lampe z kryształu, ruska w hotelu robi pałę
Ja się nie spuszczam jak klamkę bez strzału, baby
Diho Raz, Graf i Senti - czujesz ból w sercu
Weź się nie bulwersuj, gadając o Kool Hercu
Stary mam w huj wersów, lepszych od twoich, nikt nie płacze
łezka pod okiem, mam w Meksyku swoich
Niech ktoś teraz moje teksty rozkroi, niech zrobi an*lizę
Ja z rana pisze, jak w Niemczech nie bzykam Ana Lise
Każda drama queen chce teraz mieć sukces, bracie
Weź sobie strzel z procy w łeb, ziom, weź zrób sensacje