[Zwrotka 1]
W domu czy na koncercie, Nowy Jork czy Okęcie
Robię co mówi serce i wiem, że dobrze będzie
W życiu gram na patencie, taki sposób mędrca
By zawsze i wszędzie posłuchać głosu serca
Nic na siłę mistrzu, mówię Ci daj se czas
Upłyną dni i sam zobaczysz na czym się znasz
Twoja rodzina jak każda rodzina ma plan
Żebyś coś porozkminiał i rozwijał swój stan
Ale to Ty jesteś Panem i władcą
I masz rządzić tak by nie było przejebane za bardzo
Choć są tacy którzy stale czymś gardzą
Ty posłuchaj serca i zaraz pokaż palec tym znawcom
Serce wybija rytm w którym toczy się dzień
Jak jest źle, otwórz oczy, po czym się zmień
Specjaliści od cudzych żyć, ja porad nie chcę
Wiem co robić i gdzie być, gdy woła serce
[Refren] x2
Robię co mówi serce, nie muszę robić więcej
Zamawiam sobie wszystko co życie ma w ofercie
Robię co mówi serce, Ty też próbuj częściej
Podaje Ci jednym wersem przepis na szczęście
[Zwrotka 2]
Czy się opierdalam czy pracuję, trafiam do sedna
Staję się przechujem, gdy działam w tępie tętna
To moje serducho wyznacza mi kierunek lotu
Krzycz, lub mów na ucho, lub inaczej mnie prowokuj
To kurwa ziomek na nic, jestem głuchy jak pień
Co nie jest od serca, jest do dupy, jestem na nie
Kiedy wykonuję ruchy potrzebny mi tylko tlen
On napędza moje buty idę nimi przez mój dzień
My jesteśmy ziomek stale tu w walce
I to nie tylko wtedy, kiedy pancze tu kładę na kartcę
Gdzieś czekają już ziomale na ławce
I serce mówi, że jest dobry czas na balet przy trawce
Mój pies przewodnik, nie sapie, nie zostawia włosów
Jeśli łapiesz to wiesz, że jesteś panem swego losu
Na tym życia etapie znalazłem kozacki sposób
Zapełniając papier, słucham wewnętrzego głosu
[Refren] x2
[Zwrotka 3]
Jak zajawka się tam mieści, ja nie wiem sorry
Ale, podobno każde serce ma dwie komory
Stąd mam tą miłość do rapu, miłość do kobiety
Miłość do ciebie brachu i znów chęć na balety
Życie w szybkim tępie oparte jest na walce
A nasze serce zamknięte jest przecież w klatce
Chyba dlatego gonimy tą wolność non stop
Ale wolność to nie dziwka, nie wiąże się z forsą
Serce wali jak werbel, na fali jak surfer
Płynę podpalić tą pętlę, tu zanim odejdę
Pompuje moją krew i pcha mnie do przodu
Znów studzę nerwy i gniew, zanim dostanę wrzodów
Moje serce jest Twoje, patrzymy z dala we dwoje
Każdy chce więcej i zapierdala jak pojeb
Ale Ty ziomek nie wariuj, na spokojnie oceń
Oglądaj życie jak akwarium i idź za głosem
[Refren] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]