[Refren] x2
Każdego dnia ktoś chce nam wmówić coś dla korzyści
Przemyślany marketing naszych myśli, plus wyścig
Media kreują rzeczywistość na swój sposób, lecz my
Uczmy się widzieć więcej, by móc dogonić sny
[Zwrotka 1]
Politycy widzę ich, wzajemnych ocen bałagan
Bal masek i blichtr chcą, by iść za głosem stada
Ale to co najpiękniejsze mamy w środku, to różnice
Gdy zacznę myśleć jak inni, to znaczy że nic nie widzę
Trzeba mieć jaja jak beton, by nie żyć tak jak koledzy
Postawić veto, mieć argumenty oparte na wiedzy
Jebane społeczne normy, masz być koniecznie dobry
By odwieczne łotry skorzystały z bezpiecznej formy
By znów zrobić cię w chuja, byś nie miał podstaw się bronić
Nasza ludzka natura, słabych wychujać, przejść się po nich
Księża zamiast uczyć jak żyć, wolą się tuczyć i kpić
Z biednych wierzących w krzyż robią hajs sprzedając mit
Szkoda mi tylko tych ludzi, miliony cierpiących dusz
Tych którzy muszą się trudzić, gdy mają na gardle nóż
Trzeba myśleć i być skurwielem bo nikt się nie przejmie
Twoim losem, zwłaszcza jelenie w kościele czy w sejmie
[Refren] x2
[Zwrotka 2]
Który nie włączę kanał, mówią mi że jestem chory
I tak znów sączę banał prosto do mózgowej kory
Każda reklama wciska mi leki, ja mówię pas
Nie zrobię z siebie kaleki, by mogli zabrać mi hajs
Korporacje, dla nich każdy z nas jest jak pacjent
Im bardziej jesteśmy chorzy, tym wyżej stoją ich akcje
Przykłady te można mnożyć, więcej po proszkach dożyć
To nasz cel, długo dobrze się trzymać jak aktorzy
Telewizor w każdym domu, wszyscy patrzą istny zajob
Pomóc innym nie ma komu, wszędzie tańczą i śpiewają
Same kurwa gwiazdy w koło, niedoruchane talenty
A w każdym siedzi oszołom, zapytaj ich coś z algebry
Ci żyjący w obłudzie, mają tu na każdy żarcie
A inteligentni ludzie wciąż przejebane najbardziej
Jakoś życie się toczy, na stratach, zyskach i fuzjach
Otwórz oczy, dziś rzeczywistość to czysta iluzja
[Refren] x2
[Zwrotka 3]
Na każdym kroku oszukani przez świat, żadna sztuka
Ogłosić globalny krach, każdemu wepchać facebooka
Możesz być na to za młody, spoko, dzieciak dobra
Ale po chuj ci dobrobyt jak wybuchnie trzecia wojna
Nikt nie spyta, czy dobrze się bawisz i ile masz lat
Ktoś ci w ręce tu wsadzi karabin, poczujesz strach
Ja też chcę grać o swoje, a nie siać paranoje
Możesz se chlać jak pojeb, i tak musimy trwać oboje
W tym gównie, lepiej ma ten który widzi więcej
Bo głównie nie chodzi o tlen, a o standard i pensję
Mózg, używasz go? Mózg, wybacz bo
Mam wrażenie, że z ludzkich ust jakiś wypływa glon
Robi plusk, ja nagrywam to mój puls dogorywa
Bo nasz świat tonie jak kurs, ostatni odpływa prom
Wiedza dziś jest nieważna, a specjaliści proszę
Głupi ludzie rządzą światem, my zarabiamy grosze [Tekst - Rap Genius Polska]