Ja kupie, ejjjj... Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Kupie sobie karabin MP5 Żeby zredukować ilość spięć Pokój nieść trzeba, wrogów zjeść Zmiotę ich, a Ty głoś dobrą wieść Że nastąpi rzeź wrogów pokoju Wpakuje im w bebechy trochę nabojów Trzeba gnojów ostro traktować Kto nie z nami ten przeciw nam ziomal Odkąd mam karabin nie dyskutuje Od razu gnojów do piachu pakuje Nafaszeruje opozycje ołowiem Jako że mam karabin jestem Bogiem Z monopolem na racje ziombel Na bilbordzie chce widzieć swą mordę Pokoju lordem możesz mnie nazywać Będę stare układy rozbijał Mamma mija, napierdalam Ostro jak ten komuch Che Guevara Tak oto staram się dać wam miłość Komu nie pasi dostanie ją siłą Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Pokoju lord z gnatem MP5
Widzę że będę musiał cenzurę wnieść Bo już pleść zaczyna gangrena Trzeba tępić chwast od korzenia Miłość napiera, kto stanie jej na drodze Nacisnę spust i chuja rozniosę Jestem Bossem wielkiej misji odnowy Trochę stanowczy lecz fest pokojowy Zawodowy wietrzyciel spisków Wywęszę wszystkich kryminalistów Tak jak Chrystus kiedyś nakazał Będę ostro swą miłość wdrażał Naparzał wszystkich niegodziwych Miłował tych, których mam za uczciwych Sprawiedliwy pokoju lord Zbuduje wielkiej miłości fort Na bilbord wrzuć moją mordę Niech każdy wie kto tu jest lordem Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i będę walczył o pokój A kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał A kupie sobie karabin i będę walczył o pokój A kupie sobie karabin i będę wszystkich kochał A kupie sobie karabin i będę walczył o pokój Kupie sobie karabin I będę wszystkich kochał Kupie sobie karabin i I będę walczył o pokój