[Zwrotka 1: Dyzio]
Zaczynam każdy dzień jakby był tym ostatnim
I nie od dziś dostałem wstęp do tej rap gry
Na palcach mogę wyliczyć tych prawdziwych
I choć tak naprawdę każdy po części jest fałszywy
I nie powiesz mi, że tak nie jest bracie
Wiele doświadczyłem, teraz przelewam to na papier
Brnę przez ten świat, pewnie
Wielu jestem pewien, nawet tego czego nie powinienem
łapię chwile, tych złych jest trochę więcej
Tych złych, szybko zapomnieć chcę
Zapomnieć o tym i o reszcie świata
Dopiąć swego, mieć żonę i uczciwego brata
I nie ma bata, ideały dawno nas opuściły
A jedyne czego brakuje to hajsu za nadgodziny
Wiesz, ten świat stał się ban*lnie prosty
Hajs na pierwszym, uczucia nie grają roli
[Refren]
Każdego dnia mam w głowie tysiące liter
Każdego dnia łącze te wersy z bitem
Każdego dnia kształtuje swój wizerunek
Każdego dnia pracuje na swój szacunek
[Zwrotka 2: Profit]
Żyję według przekonania że każdy dzień jest ostatnim
Pewnie dlatego walcze o swoje i jestem chamski
Walcze do końca pomimo porażek i zwycięstw
Bo są takie osoby, za które oddałbym życie
One dobrze o tym wiedzą, że mogą na mnie polegać
Z każdej trudnej sytuacji pomogę im się pozbierać
Nie muszę tu ich wymieniać, bo życie mi pokazało
Kogo mam omijać łukiem a na kim polegać śmiało
Wystarczy, że ja to wiem i wiedzą to te osoby
Szarymi słowami nadaje wersom kolory
Mam ten dar, dziękuje mamo i tato
Za pomoc w dążęniach, za to że stoicie za mną
Wam dedykuję ten tekst, bo jesteście najważniejsi
Wiem że mnie wspieracie od narodzin aż do śmierci
Kto jest dla was najważniejszy, niech każdy sobie odpowie
Tego co do was czuję nie opiszę żadnym słowem
[Refren]