[Hook x2: Koszo]
Kiedy mówią jak mam żyć
Niech nie mówią jak ma być, niech nie mówią jak mam zdychać
Przecież to mój własny film
Niech nie pukają do drzwi, bo nie wpuszczę ich do kina
[Verse 1: Koszo]
Beatmaker; Dawid, raper; Dawid, król; Dawid
Ej stary - przestań wierzyć w przypadki
Z jednej strony styl klasyczny, z drugiej rym wielokrotny
Z jednej strony rutynowy z drugiej strony jestem ciągle nowy
Głodny, odbieram im popyt, mój okres godowy
żadne pozory, odbiegam od normy, otwieram horyzonty, jestem gotowy
Mamy tradycje, wchodzić im na ambicję
A tutaj wystarczą sk**-e, wolę zaoszczędzić czas
To zwykła zabawa - słowem - niezłe do popisu pole
Więc zanim podbijesz do mnie to sobie wyciągnij ze swoich z air max-ów słomę
Co to za żarty, mógłbym być za, a ty anty
I przez to jestem zażarty i dlatego nie mam granic
Moje życie wypisane mam twarzy #Facebook
Klarowny grunt? No chyba nie, do gwiazd mi daleko #Neptun
Wstaje, zaczynam na nowo życie jak Wielki Szu
Minimum bólu, maksimum szczęścia jak Epikur
[Hook x2: Koszo]
Kiedy mówią jak mam żyć
Niech nie mówią jak ma być, niech nie mówią jak mam zdychać
Przecież to mój własny film
Niech nie pukają do drzwi, bo nie wpuszczę ich do kina
[Verse 2: Koszo]
Czuję chłód emocjonalny w moim wnętrzu #Paranoik
Widzę pomysł na życie, idę wyżej #Panasonic
Miałem ekscesy, bo lubię dużo ekspresji
Ale nie chcę być zaczepny, nie chcę od moich ex presji
Bywam niegrzeczny
One to wiedzą i wiedzą, że mam to we krwi
Salwy odpalam, jak kałach nawalam, bo zakaz mi da tutaj nie jeden z was
Skończę wypowiedź, a potem, na koniec, wykopie po rowie, dla każdego z ciał
Tłuste propsy, tłuste rapsy #SteyFlaj
Teraz mnie nie ma, zaraz wracam jak mój człowiek Biak
Jestem tak świeży, ty jeszcze liczysz na szansę
Jestem tak konkurencyjny, że Ci nie dam jej #Marc Màrquez
Wygląda na czołowe - razem ponad tonę
Pierdol czerwone, załóż ten kapok, ja nie utonę
Nie chcę skończyć jak tchórz: Chojrak czy Scooby-Doo
Minimum bólu, maksimum szczęścia jak Epikur
[Hook x2: Koszo]
Kiedy mówią jak mam żyć
Niech nie mówią jak ma być, niech nie mówią jak mam zdychać
Przecież to mój własny film
Niech nie pukają do drzwi, bo nie wpuszczę ich do kina