Stoję sobie, że tak powiem, w przejściu
Z dusznej sali słyszę Wu-Tangowe „Cash, Rules”
Smutna prawda, gdy w tle tli się skręt na sześciu
Ktoś krzyczy: „rozjeb płytą!”, mówię: cóż, nie widzę przeszkód
Nie widzę przeszkód, jak ona nie protestuj
Zeszła płyta złota już, z obecną lekki przestój
Słoik zioła, ciepły miesiąc na pięć tekstów
Wezwanie w charakterze, prezent, burzę czuć w powietrzu
Nie widzę przeszkód działać na własną rękę
Z ludźmi twarzą w twarz stawać, odarty z upiększeń
Zagrać na Kempie, slalom po stoiskach
Zawodnik wagi ciężkiej wjechał - wie każdy florysta
Korzystam, póki mogę
Bliskich zawsze mam przy sobie
Zawsze na pierwszy ogień
Spod półprzymkniętych powiek bowiem:
Nie widzę przeszkód! [Nie widzę przeszkód! Nie widzę przeszkód!]
Nie widzę przeszkód! [Nie widzę przeszkód! Nie widzę przeszkód!]
Nie widzę przeszkód! [Nie widzę przeszkód! Nie widzę przeszkód!]
Nie widzę przeszkód! [Nie widzę przeszkód! Nie widzę przeszkód!] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]