REFREN: Myślisz czasem o tym, jak jesteśmy mali? Myśli kilkaset na minutę, czas je spali Bogowie o nas pozapominali Jesteśmy sami, a świat się wali 1 Mam milion myśli, jedno życie Co dzień pierdolony wyścig o to, kto będzie na szczycie Wszyscy są czyści, pozorny obraz, złudny Jak oni mogą być czyści, kiedy świat jest taki brudny? Jak oni mogą być wolni, kiedy każdy dzień jest trudny? I ogólnie mówiąc, to świat jest paskudny Myślisz czasem o tym co się stało z nami? Jedno słowo najsilniejsze uczucie może zabić Lubimy ranić, nie umiemy przepraszać Co się stało z nami? coś w nas wygasa Rządzi tu kasa i ten kto do czegoś doszedł Najważniejsza nie jest szczerość - ważniejsze grosze Tu młode dupy robią lody dzianym gościom Za dobre spodnie, kurwa a co z godnością? Czas ucieka nam, bo świat gna w przepaść To człowiek ciągnie go tam, czy on człowieka? REFREN 2 Spójrz na osiedla, w każdym mieście Kto przegna nienawiść z tych bloków wreszcie? I kto nauczy prawdziwego dorastania
Czy tylko ja grałem w piłkę i zdzierałem kolana? Czy tylko mnie na obiad nie mogła ściągnąć matka? Domofon, "poczta" i chowanie się po klatkach Wieczorami rozmowy o naszym życiu Byliśmy bardziej dorośli od naszych rodziców Tu dziewczyny rozmawiały o chłopakach A my, co wieczór pijąc piwko przy trzepakach Gadaliśmy o laskach z osiedla I wszystkim nam podobała się najbardziej jedna Dziś ta jedna wcale już nie jest piękna I nie nosi krótkich bluzek, tylko niemowlę na rękach Nas też nie ma już w tamtych miejscach Podzielił nas czas, czy to kompleksy jednak? przestań.. REFREN 3 Strach w nas siedzi, mocniej niż zawiść Więc nawet się nie dziw, że jesteśmy gotowi by zabić Ej chciałbym znaleźć kiedyś lepszy świat Ale kiedy mówię tak, słyszę - przestań pieprzyć brat Lepszy świat? na chuj to? uwierz żeby świat był lepszy, muszą pozmieniać się ludzie Mam 19lat, i dziwne problemy Nie dupy, nie hajs, ale świat w którym żyjemy