Przestań już pluć mi do ucha
Lepiej zajaraj palucha
Nie chce już tego słuchać
Przytakiwać ramionami wzruszać
Więc mnie nie zmuszaj
Nadeszła w końcu cisza głucha
Ściągam bucha
I lece dalej przez parkiet
Gdzie moje wsparcie moja ekipa
Tym razem mijam lewego typa
Niestety inny pajac przyfikał
Wszystko od nowa
Tym razem najpierw zamówię browar
Przeczekam obu kolesi
Niech sie blondynka ucieszy
Na zeszyt biorę piwko przy barze
Ona sie peszy od samych wrażeń
Chyba kojarzę ją z koncertu
Znajome twarze w znajomym miejscu
Nie widzę przeszkód
Do dalszej bajery
Chyba oleje dzisiaj koleszków
Jeśli mam byc szczery
Wjeżdżam tak ze kręci sie świat
Na plusie bilans zysków i strat
Raz jestem smart dwa że mam fart
To nie jest żart życiowy rajd
Słuchaj mnie brat nie wróżę z kart
Ze mna zajdziesz daleko
Ile jest wart twoj domek kart
Łamliwy jest jak crispy bacon
Ref
Wszystko może się popieprzyć
Ściągam bucha by to polepszyć
W końcu zawsze doczekasz klęski
Nowy scenariusz nie zawsze lepszy
Jestem na celowniku - snajper
Znow do mnie dzwonią - viber
Zagramy numer? - hypeman
Twoj poziom - parter
Żałosne, twoje teksty tak proste
Chciałbyś zaistnieć lecz twoje flow woła o pomstę
Hello czy mnie słyszysz
Zapamiętaj sobie jedną rzecz
Reszta mi wisi
Mam z ciebie jedynie ziom zwałe
Wozić się to trzeba umieć amen
Kim myślisz że kurwa jesteś
Another one
Dj khaled
To chyba kpina ze mnie - kawał
Zaraz serce mi pęknie - zawał
Trzyma innego za ręke słaba
Jesli ona tu będzie spadam
Tabula rasa znow sie odradzam jak feniks z popiołu
Może przesadzam ale odradzam ludzi takiego pokroju
Ref:
Wszystko może sie popieprzyć
Ściągam bucha by to polepszyć
W końcu zawsze doczekasz klęski
Nowy scenariusz nie zawsze lepszy