[Zwrotka 1]
Zwycięzcy konkurują tylko z sobą
Trzymają na raz obie sroki za ogon
Ale nie ma takiego losu, którego nie przezwycięży pogarda
Nie ma takiego psa, który się nie rzuci do gardła
Choć raz, któremu w tym gardle nie stanie prawda
Jak niezgody kość, nie jeden gość
Na straży bezprawia z niejednym psem
Za plecami rozmawia za hajs
Gabinet luster, gdzie zdrada jest normą
Zemsta kanonem, a litość dawno zapomniana
Traktuj to jak przestrogę jeśli chcesz dożyć poranka
Zdobądź ten hajs na jednej nodze
Uważaj bo pod nią mogą rzucić Ci kłodę
Wiem, że to banał, ale polegaj na sobie
I sobie zawdzięczaj i o sobie myśl
Reszta nie istotna jak wczorajsze i dziś
I nie mów tak, jeśli myślisz nie
Nie pozwól by Tobą ktoś wycierał pysk
Nastaw się na sukces i nastawiaj na zysk
Małymi krokami ciągle do przodu
Wyżej, prosto na szczyt
No bo kto jak nie my?
Kto jak nie my?
[Refren x2]
Kto, kto, kto jak nie my, Kto, kto, kto jak nie my
No kto jak nie my, kto jak jak nie my, kto jak nie my
Kto, kto jak nie my, Kto, kto, kto jak nie my
No kto jak nie my, kto jak nie my kto jak nie my
[Zwrotka 2]
Fale rozbijają się o statek jak nasze marzenia o rzeczywistość
Widzę, jak w myślach już ten hajs wydajesz
Znów się nie udało choć było blisko
Czasami bogowie odpuszczają tym
Przeklętym za czyny złe
Pozwalają przez moment żyć w dostatku
Błogosławionym wystarczy dotyk dłoni
Żeby przestać na jawie śnić
Wybierasz ucieczkę, choć ona niesie więcej ofiar
Niż walka w ręcz to jak lis do nory się wolisz schować
Lepiej przegrać jest przez nokaut niż być tchórzem
Żyj za swoje błędy wstydzić się niż żyć za cudze
Zawsze ten co goni jest potężniejszy od tego co ucieka
Możliwość startu powinna bardziej cieszyć nas niż meta
Nie zdobywa się fortec uciekając przed wrogiem
To jak gra w klasy nie przejdziesz wszystkich jednym sposobem
[Refren x2]
Kto, kto, kto jak nie my, Kto, kto, kto jak nie my
No kto jak nie my, kto jak jak nie my, kto jak nie my
Kto, kto jak nie my, Kto, kto, kto jak nie my
No kto jak nie my, kto jak nie my kto jak nie my