Za to co masz nie kupisz nieba, Więc nie obrastaj w rzeczy, w pióra, Bo i tak nie zabierzesz ich tam. Za to co masz nie kupisz nieba, Rzeczy i tak, i tak przeżyją nas. Za to co masz nie kupisz nieba, Możesz je dostać za to, co Oddałeś tym, którzy nie mieli nic. I powiem ci: życia masz mało I przyjdzie czas na ciebie tak jak dziś. Po drugiej stronie dnia, Gdzie niewinność rodzi się, Staniemy kiedyś tam W oczy matki patrząc się. Po drugiej stronie dnia, Wolni już od ziemskich spraw, Będziemy w słowie żyć, A słowo w nas. Za to co masz nie kupisz nieba, Kupisz je za to, co potrafisz
Oddać tym, którzy pragną jak ty, Lecz pilnuj się tych, którzy słowa Kradną dla siebie by niebo zrobić z nich. Po drugiej stronie dnia, Gdzie niewinność rodzi się, Staniemy kiedyś tam W oczy matki patrząc się. Po drugiej stronie dnia, Wolni już od ziemskich spraw, Będziemy w słowie żyć, A słowo w nas. A słowo w nas. Za to co masz nie kupisz nieba, Kupisz je za to co potrafisz oddać Tym, którzy pragną jak ty, Lecz pilnuj się tych, którzy słowa Kradną dla siebie by niebo zrobić z nich. By niebo robić z nich. Niebo zrobić z nich. Zrobić z nich.