Mam podkute alabamy, stukają także i twoje.
Masz męskie imię, podobne jest moje.
Trzymam rękę w kieszeni twojej, a ty trzymasz w mojej.
Dla jednych obaj, dla innych oboje,
Idziemy otuleni w damskie stroje.
Kolczyki w moich uszach, są też w twoich.
Srebrna biżuteria wokół dziesięciu palców naszych dłoni.
Wyciągam język w kierunku twoim, ty to robisz w moim.
Dla jednych obaj, dla innych oboje,
Idziemy otuleni w damskie stroje.
Oni są h*moseksualni, oni są h*moseksualni.
Tak mówią ludzie nienormalni, nienormalni, nienormalni.
Oni są h*moseksualni, oni są h*moseksualni.
Tak mówią ludzie nienormalni, nienormalni.
Uśmiech w moich oczach widzę też i w twoich.
Farbowane włosy mamy i będziemy zawsze, zawsze ich bronić,
Bo moje kroki dorównują twoim, a twoje moim.
Dla jednych obaj, dla innych oboje,
Idziemy otuleni w damskie stroje.
Mijamy kobiety, mijamy też i mężczyzn.
Ich nieciekawe dusze i te ich niesmaczne ciała.
Przechodzę na drugą stronę z tobą, bo ty idziesz ze mną.
Dla jednych obaj, dla innych oboje,
Idziemy otuleni w damskie stroje.
Oni są h*moseksualni, oni są h*moseksualni.
Tak mówią ludzie nienormalni, nienormalni, nienormalni.
Oni są h*moseksualni, oni są h*moseksualni.
Tak mówią ludzie nienormalni, nienormalni.
Ludzie dziwnie arogancko ubrani, wulgarnie uczesani,
W sobie zakochani, arbitrzy elegancji, kreatorzy mody,
Bez mydła i wody posądzają nas.
Posądzają nas o h*moseksualizm.(3x)
Posądzają nas, posądzają nas.