[Verse 1: Robak] Lada chwila stuknie ćwiartka i w sumie farta Nie widziałem parę lat, a jak tu był to chuj, nieprawda Z wiekiem nam się wykruszyła grupa wsparcia I zostało z tej zajawki tylko kilku, i ta płyta w szklankach Widziałem siebie wyżej, skończ z Zeppelinem Dziś schody do nieba, to te dwa pokoje w szarej płycie Nie będę się oszukiwał, że zbuduję chatę z rapu Dobrze jakbym kiedyś ogarnął na ratę z rapu Zamiast w Polskę jadę w Niemcy po Pa**ata Przez nas pewnie na zachodzie krążą żarty o Polakach Przez kariery w Polsce krążą żarty o raperach Bo miała być godna kasa, a znów był darmowy melanż Miały być koncerty, zagraliśmy kilka razy support Nie mam żony, dzieci, co jak miałbym ich wykarmić za to? Obok beztalencia biorą krocie za pasztet Już nie pytam "co z Polską?", pytam Polskę "poważnie?" [Hook: Fat Matthew] Powiedz czy mam wierzyć w sny, kiedy nie mam nic Jak w koszmarze stoję, chociaż biegnę ile sił Powiedz czy mam dalej iść, czy to warte dni Czy obudzić się na jawie i normalnie żyć Powiedz czy mam wierzyć im, kiedy mówią mi, że chcą dla mnie dobrze
Słuchać, czy pokazać drzwi i kazać wyjść Powiedz czym jest upragniony szczyt, skoro widzę dziś Wszystko z góry jakbym już tam był, był, był [Verse 2: Robak] Patrzę na swoich znajomych, inż i mgr Mają patent, żeby mieć i nie bredzić, że jest źle Sos i dzieci, plany, śluby, priorytety, chaty, fury A mój storytelling o tym utknął miedzy "chciałbym" "mógłbym" Gardziłem nimi i tym, że nie chcą nic ponad to Niż przeciętność i poprawność, standard polactwo że nie gonią własnych marzeń, ale co tu jest szczęściem? Skoro ja już nie mam nic, a pieprzę, że stać nas na więcej Tata bał się, że ta ścieżka prowadzi w ślepe zaułki Powiedziałem mu przed śmiercią, że ten syf wjebię na półki Jeszcze zobaczysz z gwiazd, Tato, jak większość Polski Zna na pamięć i dla Ciebie, Tato, nuci ze mną moje zwrotki Uwierzyłem w rap bardziej niż ktokolwiek stąd w Boga I choć czekam na nią, to nie kierowała mną flota Więcej godzin nad tą płytą niż w robocie któreś z was To mój biznes plan [Hook: Fat Matthew] [Tekst - Rap Genius Polska]