To my, synowie Mieszka, silny, dumny naród
Spadkobiercy wielkich świętych ideałów
Ród co pod Kircholmem stłumił gro wojsk Szweckich
I bił ruskich pod Kłuszynem z hetmanem Żółkiewskim
Co pod Wiedniem zamknął dalszą drogę islamistom
I powstrzymał bolszewicki marsz w bitwie nad wisłą
Co w Monte Casino walczył pełen dumy
I miał siłę podnieść się z zaborów i komuny
Swoim synom wpajał niezachwiane wartości
Mogli za nie ginąć- nie mieli wątpliwości
My krew z krwi, tych których krew jest świadectwem
że być wolnym to nie dać złamać w sobie co piękne
W kleszczach kultur- chcieli nas zmieniać, poprawiać
Nie daliśmy im się zepsuć i wynarodawiać
Sami nieśliśmy postęp i wolność gdy europa
W zacofaniu paliła czarownice na stosach
My- stańmy dumnie ponad codzienność
Boże błogosław szczerbiec i daj nam wielkość
Gdy wrogowie chcą zaszczepić w nas swój syf
Jeszcze spuszczą łby jak carowie szujscy
To my, dzieci Piłsudskiego i Dmowskiego
Dzieci Mickiewicza, Prusa, Żeromskiego
Jesteśmy lawą, gotowi do walki codziennie
Duch narodu jest gorący jak Poznański Czerwiec
Zobaczymy szklane domy widząc to co słuszne
Nauczeni trwać przy prawdzie przez Popiełuszkę
Nauczeni medialnej papce nie dowierzać
Zjednoczeni tak jak w dzień śmierci papieża
My- co nie szczędziliśmy sił pod Cedynią
Pod Płowcami, Grunwaldem i Warną i bijąc
Się nad Orszą, pod Cecorą i w Beresteczku
W Racławicach, nad Niemnem i Bzurą wbrew przeszkód
Rzucanych nam po nogi, nie końćzyliśmy walki
Jak Rotmistrz Pilecki w ruchu oporu w Auschwitz
Tak jak Zuch i Warszyc, w starciach przeciw katom
Chwała Wielkiej Polsce, Cześć Wielkim Polakom
My- stańmy dumnie ponad codzienność
Boże błogosław szczerbiec i daj nam wielkość
Gdy wrogowie chcą zaszczepić w nas swój syf
Jeszcze spuszczą łby jak carowie szujscy
To my, ojcowie pokoleń co przyjdą po nas
Grupa ludzi która trzyma przyszłość na ramionach
To społeczność połączona w kraju nad Wisłą
To zbiorowość, która ma rozwijać swe dziedzictwo
I być dumna, znać swą wartość i iść wyżej
I nie klękać przed zdrajcami tylko krzyżem
Przed wiekami co przed nami i wiekami po nas
Przed bohaterami oraz przed matkami w domach
Przed zwykłymi uczciwymi ludźmi z okolic
Z pracy, szkoły, ulic, skwerów, kościołów i boisk
My żebro z Gniezna i serce z Krakowa
Krew z Warszawy, piękno z Wilna i duma ze Lwowa
Już czas sadzić drzewa, ej narodzie łącz się
Jak jesteś Polakiem, masz obowiązki Polskie
My sumienie świata wtedy, gdy świat płonął
Lud co zawsze pokazywał wszystkim czym jest honor