Cały dzień i całą noc całą noc i cały dzień nie opuszczasz mnie na krok nie możemy rozstać się cały dzień i całą noc całą noc i cały dzień tylko ty... i zawsze ty... tylko ty.... biegnę zataczając się czuje zimny oddech twój biegnę i dogania mnie pocałunków twoich chłód twoich chłód klatka gdziekolwiek jestem jest klatka na twarzy mam jej cień klatka nie mogę dotknąć jej
uciekam wciąż i gonię ją a z tyłu czuję oddech jej klatka rozsuwa pręty swe klatka zamyka gdy chcę przejść klatka co rano budzi mnie jej szept: tylko ty... i zawsze ty... i tylko ty... i zawsze... kiedyś może wstanę i powiem szeptem: no to chodź chodź obejmnij mnie do krwi i lektyką dla mnie bądź dla mnie bądź klatka gdziekolwiek jestem jest...