[Verse 1: Reno]
Tutaj sztuki noszą najwyżej Nike'i nie Gucci
I pachną jak Adidas, albo jak sushi
Jak coś robi bling-bling, to drobne w kieszeni
A wszystkie laski chcą być podobne do Jenny Lopez
Prędzej niż czystą klatkę znajdziesz Jenny topless
Szybko się to nie zmieni, to jest ten świat
Gdzie w sobotę mało trzeba do szczęścia
To nie przedmieścia, tu są nocne za rogiem
Osiedlowy szampan płynie, jak mocne za drogie
Ta nalewka, i mineralka 0,33
Jeszcze widzisz normalnie to się przyjrzyj
Tu maluchy mają Sony na szybach
Spiryt pije się z wodą rozrobiony na bibach
Tak to wygląda, żarcie się kupuje w dyskontach
Sztuka nie chce ci dać, bo trzy laski z jej klatki
Mają większe brzuchy niż ich matki, ta
[Hook: x2]
Na osiedlach inaczej się toczą wypadki
Jebać prywatki, mamy tylko bloki i klatki
Tu gdzie bloki wysokie, dochody są niskie
Widziałeś jedno osiedle, widziałeś je wszystkie
[Verse 2: Reno]
Niewielu stąd się opali nad morzem
Lato w mieście, ale każdy się bawi jak może
Chłopaki grają w butelkę, dzieci mają berek
Starzy Lotto, a córki szczęśliwy numerek
Kiedy robi się ciepło głośniki są w oknach
A jak nawijasz przez sen, alarm bryki to podkład
Blokersi to podobno ci co pół dnia pod klatką
Serio? idź to powiedz tym dziadkom
Jak chodzi o balety, jeszcze ich sporo będzie
Każde osiedle jest jak jezioro łabędzie
Tylko Nike'i nie baletki, fifki albo bletki
Browce na zgrzewki, wóda na setki, ta
Rano tabletki i nie piję od tej soboty
Zanim przyjdzie wieczór dawno zapomnisz o tym
Jak sztuki o tych niskotłuszczowych dietach
Odkąd w McDonaldzie płacisz za lody zeta
[Hook: x2] [Tekst - Rap Genius Polska]