Czarny w głowie myśli las Na bezdrożu mym wilk drogi szuka Dla miłości mogłabym Białą szyję odkryć dziś I w ekstazie puent znów paść Oddać ciało w mądrych drzew listowiu I zawinąć w szczelny zwój Korę najlepszego z nich
Zgłupieć mogłabym na pstryk W wilcze oczy przelać na dno samo Cały rozum bylebym Wiarą mogła w cudzie żyć Ale jak cię poznać mam Na bezdrożu wilk znów drogi szuka Dzisiaj może pójdę z nim I pomyślę że to ty