Mój kot sam odwraca się ogonem Za oknem pożar Ostatnim ciosem dnia W słoneczny splot promieni Zdarzenia nagłym dnia zgonem Mówią mi że to koniec Koniec, koniec, koniec W ostry łuk wygięty grzbiet I wszędzie sierść W głowie pożar Zalała dawno krew Od czci i wiary odsądzam się Rannym porankiem muszę iść do pracy I z kim ja cię zostawię? A jeśli to ma być dzisiaj Jeśli już więcej w głowie mi się nie zmieści
Gdy każdy zmrok to wyrok ciszy, Więcej nie usłyszysz A jeśli, gdy dziś otworzę okno Wiatr w oczy prawdę mi wysuszy Nie będzie zimy tego lata I niech nie będzie końca świata A jeśli to ma być dzisiaj Jeśli już więcej w głowie mi się nie zmieści Gdy każdy zmrok to wyrok ciszy, Więcej nie usłyszysz A jeśli, gdy dziś otworzę okno Wiatr w oczy prawdę mi wysuszy Nie będzie zimy tego lata I niech nie będzie końca!