Problemów nigdy nie mam bo Cierpienie nie jest w cenie Skurczony mózg w okowach bzdur Zasklepia się milczeniem A ja tak bardzo mówić chcę Że nikt mnie nie powstrzyma Choć nie proście o to mnie Ja stwarzam mikroklimat Szepczecie nędza cnota jest A cnota stoi złotem Za uncję trzy dolary mam I wiem co zrobię potem Milczenie co na sprzedaż jest Za uncję sprzedam drugą To razem da dolarów sześć I rozum na usługach
Więc wyznam rysy mam chwilowe Bo bardzo lubię to w co gram A jestem taki kolorowy Gdyż nie posiadam białych plam I zawsze mówię szybko szczerze Co pcha mnie jak i gdzie I w czarne koty nie uwierzę I w horoskopy też Wkładacie między wargi śmiech Smucicie o ideałach Nad wami sztandar w którym krew Kochacie w niej umierać A ja problemów nie mam bo Cierpienie nie jest w cenie Jedyne co polecam to Ponowne narodzenie