Prowokatorzy szepczą że Dobrze jest się nad sobą wznieść Nie słuchaj tego bo Okazać może się Że leżysz już na samym dnie Bogowie zewsząd schodzą się A każdy najważniejszy jest O ciebie walczą Aż nie chce wierzyć się Lecz ty w tym wszystkim bóg wie gdzie Mam za mało podstaw Żeby wierzyć im Łokieć to drogowskaz
Dla każdego z nich Akwizytorzy wyślą cię Do kąta w którym ciemno jest Na grochu każą ci Przeklęczeć całą noc Żarówkę od nich kupisz w dzień Źli ludzie zawsze są tam gdzie Przyłożyć można ucho więc Do szklanek wchodzą I nie wybaczą ci Że nie potrafisz gorszy być Mam za mało podstaw...