Jesteś moją mszą we dwoje
Chcę być domem bo
Zdepczą cię w tłumie
Gdy ludzi nie umiesz
Moim ciałem
Bądź gdy wstajesz
Nic bez ciebie
Beze mnie ty zginiesz w tłumie
Mówić nie umiesz
Bądź bądź sobą bo wtedy nikt
Nie umie zatrzasnąć drzwi
Będę krok za tobą
Ktoś obudzi cię nagle gdy
Ty ledwo zaczynasz śnić
Nie bój się nikogo
Dam ci pamięć
Dam rozstanie
Kroki liczę
Bez ciebie mnie zniszczą w tłumie
Kochać nie umiem