[Intro]
Raz w życiu porozklejałem się swojego czasu strasznie
[Zwrotka 1]
Raz w życiu porozklejałem się swojego czasu strasznie
Teraz zbieram siły, myślę nad wszystkim rozważnie
Współpraca z ludźmi, którzy wiedzą co jest grane
Współpraca z nimi, oni także mięli przejebane, ale
Radę sobie dali, poddać się nie chcieli, więc się nie poddali
Dołączam do grona szerokiego ludzi pewnych siebie
Poznaję ich jak przyjaciół, kiedy jestem w biedzie
Olewam frajerów...
(Czekaj, czekaj ja się tu muszę wepchnąć na chwilę)
...którzy się wpychają
Olewam takie drewna, które uczuć nie doceniają
Nie znają, ze słabostek drugich osób korzystają
Fałszywymi uśmiechami bardzo pięknie ciebie witają
Dzięki za wnioski, za pomoc doskonałą
Mógłby być full wypas, ale wszystko się zjebało
Ale wszystko się porozpieprzało
Pomimo faktu, że naprawdę tego się nie chciało
[Refren x4]
Raz Bak ciach dla Rah
[Zwrotka 2]
Na temat kolesia, który nieźle namieszał
Takich jak ty na nieszczęście jest za wiele
Se myślę - równy kolo - okazałeś się skurwielem
Tyle dobrze, że z dnia na dzień zapominam co się stało
Tym co [?] olewając przykrą szarość
To nie problem naprawdę, to nie dla mnie żadna strata
Było jest i będzie jeszcze szczęście tego lata
Z pomocną dłonią podbił do mnie Rah, psychotata
Pewnego dnia telefonicznie prośba nagła na mnie spadła
Mówi - kawałek jest, ty zrób tekst żeby sprawa dobrze siadła
(Gramy reklamy
Z powodu nie opłacenia czasu antenowego nazwa pubu
Nie zostanie użyta w tym numerze
Po reklamie)
Z powodu gościa, który miesza w pewnym klubie
Sprawa leży jak ulał, półtorej roku mamy w dupie
Tego nie lubię
Zrobił się bałagan niczym w kuchni po ogórkowej zupie
Co było minęło, trudno, niech ci się powodzi stary
Pozostaje tylko mały szkopuł - czym pomyjesz teraz gary
Wszystkie te dni zapisałem jako pouczenie ścisłe
Po tak ciężkich lekcjach nie zaskoczy chyba nic mnie
Teraz jasne jest i proste wszystko jak supeł z pętelką
Baku straciło nadzieje oraz ochotę wszelką na razie
I wiadomo, że chwilowo, bo jak już mówiłem jeszcze będzie kolorowo
[Refren x4]
Raz Bak ciach dla Rah
[Zwrotka 3]
Na temat kobiety, która nie wie niestety
Boże jaki kochany, jaki dziecinny
Jaki naiwny, jaki niewinny się stałem
Kiedy Basię pokochałem
Ale za późno, bo się z nią rozstałem
Lecz tak naprawdę śmieszny problem powstał
Gdy chciałem wrócić to ją ktoś porwał
Chwilę słabości koleś wykorzystał
Nieźle namieszał i się do niej przyssał
[Outro]
-Bak?
-Co?
-Spoko, jest na to sposób
-Jaki?
-Play
-Aha
[Outro/Beatbox (Backmasking)]
Stary wdech, wydech, uwierz mi to chwilowo
Wdech, wydech, jeszcze będzie kolorowo [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]