Venom:
Te serwery rodzą nooby, wypluwają nooby na świat
Jakby ktoś zebrał regulaminy i na wszystkie na raz nasrał
I nieważne czy Rzeszów, czy szokejowa, toruńskia mafia
Będziesz pisać, jak noob, jeśli z noobami dorastasz
Hałastra, ograbiona z honoru
Trzeba się naćpać, najebać i wrócić do domu
A po kryjomu każdy zakłada legendy
Bo gdyby ZŚP istniał, pewnie przyszłoby się na nim zemścić komuś
Magazyn zamiennych części systemu
Bez wiary w przyszłość, bo nic w Margo nie jest po naszemu
Lepiej zamilknąć, nie postuj, nic nie pisz
Dogorywaj po cichu w szeregu zbędnych graczy
Znów budząc się na Syberii bez śniegu
Po raz wtóry ogarnia nas bezwład jakby brakowało tlenu
Ciągle chcemy ulepszać ten klan, choć nie da się bez strat
A nie pvp, jakbym nie chciał wbić bonus
Psycho:
Ta gra runie nam na głowę tak, jak domek z kart
Wciąż chcemy zmienić ją, choć ponoć nie ma na to szans
Lega loota wtedy, gdy pozwala jej fart
Ile legend masz, tyle jesteś wart. x2
Psycho:
Też czułem się noobem nieraz
Biegając przez mapy za Hankiem po legendę admirałkę
Po evencie z klanem idąc na e2
Kłamiąc, że nie idę na dema, nie mając w plecaku kulki
Dziś czuję się dziwnie, gdy na globalach
Obcinają mnie moje cienie, gdy kolejną legę zakładam
A im ślina pali język, honor nie pozwala o zapa żebrać
Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć legend
Gdy dobry czuje zawiść, przede wszystkim czuje wstyd
Że zdolny jest do takich małych uczuć, gorzej, gdy
Rodzi się w nim nienawiść do siebie
A potem wylewa w agresji, nagle postka na profilu to nie Ty!
Jesteś noobem ziomuś, ta gra to kanał
I czy ja je, czy ono mnie? Kto kogo zdedał?
Na prywatnym serwie przyjmujesz zasady ZŚP
I kto na tym traci najwięcej? Z zasady ty
Na tysiące godzin kilka minut szczęścia
Których nie uświadczysz na globalach, uświadczysz na privach
Musimy przeżyć i wierzyć w to
Że da się grę zmienić, stoimy w klanach, ready, steady, go!
Psycho:
Ta gra runie nam na głowę tak, jak domek z kart
Wciąż chcemy zmienić ją, choć ponoć nie ma na to szans
Lega loota wtedy, gdy pozwala jej fart
Ile legend masz, tyle jesteś wart. x2