Rzuciłem exp wczoraj
Dziś od rana robię dzienne
I nie sądzę, abyś chciał mnie przekonać
Żebym jeszcze raz przez sektę przeszedł
Wolę pismo ALT w tle i świadomość
Że nie ma legend bez wyrzeczeń
Ci, którzy się dają za legi pociąć
Ulegają presji, spoko
Za plecami wypluwają botoks
Trzymam Genusów na dystans
Moja wizja priva - czysta
To niepewność jutra sugeruje mi
Jak dzisiaj grać mam
I ambicja pcha mnie w przód
Jak nie lootam legend stu
Jestem wściekły, zwijam na berki
Dedam noobów w chuj
Nad walory talentu stawiam dalej swój entuzjazm
Noobstwo pluje ogniem, ja nie tracę tchu
Jestem kogzem, nie mam czasu dla privów
Pewnie też bym z globala emigrował
Gdybym nie lootał kwitu z takim stażem
Chcesz to mnie rozliczaj z ciężkiej pracy
Za każdą godzinę w grze
Każdy item i energię z pracy