Ohohooo... wieje wiatr, także Popek będzie nawijał pod wiatr
Już było Tango teraz lecę pod wiatr
Stoję na ulicy strasznie kurwa wieje wiatr
Na ulicy milion osób i też im wieje w twarz
Chcę odpalić blanta bo przed chwilą mi zgasł
Zapalniczka nie chce działać taki jest ten świat
Przeciwności losu często przeszkadzają nam
Wie to dobrze Popek już 37lat
Czasem wieje w mordę a ty w słońcu chcesz się grzać
Ale świat jest kurwa piękny mimo swoich wad
Tutaj wszędzie fruwa cash zamieniłem wiatr na deszcz
Z góry spadaj tu bez drobnych,tak żebym był cały mokry
Z Popa bracie przykład bierz żebyś dobrze też miał cash
żeby też u ciebie wiało, tak jak u mnie dziś padało
Czasem się nie chce układać Ci (nic)
Bez żadnego powodu
Nawet jak wieje ci prosto w ryj
Musisz iść do przodu
Że czekać nie mogę nie mów mi
Nie mów nikomu
Ja będę dziś spełniał swoje sny
Nawet jak wieje znowu
Wiem że czasem chciałbyś mieć coś więcej brat
Zaglądasz do kieszeni a tam wieje wiatr
Siedzisz na Youtube żeby zabić czas
Patrzysz gdzie Popa wywiało znowu dzisiaj w świat
Czasem los przez ramie będzie patrzył ci do kart
Ty oszukasz przeznaczenie tak jak oszukałem ja
Kiedy przyjdzie halny chcąc rozjebać cały plan
Ty mu stawisz czoło jak Jean Claude Van Damme
Lecę pod Tango
Lecę pod wiatr
Od tylu lat
Od tylu lat
Nie liczę zysków
Nie liczę strat
Od tylu lat
Od tylu lat
Idę mimo wszystko
Czasem wbrew swej woli
Przez burze i zamiecie
A zdobędę Olimp
(aż do Zduńskiej Woli)
Czasem się nie chce układać Ci (nic)
Bez żadnego powodu
Nawet jak wieje ci prosto w ryj
Musisz iść do przodu
Że czekac nie mogę nie mów mi
Nie mów nikomu
Ja będę dziś spełniał swoje sny
Nawet jak wieje znowu...
Nawet jak wieje znowu...
Nawet jak wieje znowu...