Verse:1
Chcesz pędzić jak formułą, brakuje sformułowania
By wypełnić swój formularz, wydać płytę #fonografia
Do tłumu to trafia jak ta fotografia na fejsa
Ty ciulu stąd spadaj bo kończy się twoja kadencja
Mam stały wiatr, nie zbaczam z kursu nadal płynę
Liczę na fart, nie wybaczam ta złość mi nie minie
Pierdolę konkurencję, zamykam ich #klaustrofobia
Ty nadal klasę niżej, musiałem sklasyfikować
Ha, przejżyj na oczy jak to śmiga typku
Chcesz mnie zaskoczyć? Było takich kilku
I będą lizać nas nawet po tyłku
Żeby na skróty biec drogą wysiłku (ta)
Wiem, że to będzie tak płynąć i nawet jeżeli chcą zamknąć mnie w klatce, wchodzę w niepotrzebne związki z toksyną, lecz przez to sukces nie ucieknie przez palce mi!
Nie ucieknie przez palce mi x5
Ref:
Nie wiem dokąd iść mam, nie wiem dokąd biec
Ale chcę by spełnił się mój sen ! x4
Verse:2
To chore zwroty cos w rodzaju pandemii
Ziom masz kłopoty, to flow z kosmosu, z nad ziemii
Znam się na atomach mów mi kurwa pro chemik
To flow to atom bomba, która wkońcu wystrzeli
Chcesz być oryginalny a mówią ci pan remix?
I zbierasz fejm lokalny, jarasz się tym jak fenix
Mam chyba dług u ludzi, chodzi mi o street credit
Odpłacę im się w trakach jak zdobędę szczyt kiedyś (ooł)
Zgniatam robaka jak Buakaw na ringu
To czysta bragga jak faza dryblingu
Ty jak łamaga na dragach bez sk**sów
Rzucam granata to atak na typków
Którzy nie zasługują na to by być tam gdzie teraz są
Będę was topił jak Posejdon
I zajmę się Twoją pozycją gram fair!
Ref:
Nie wiem dokąd iść mam, nie wiem dokąd biec
Ale chcę by spełnił się mój sen ! x4
Nie ucieknie przez palce mi! x4