[Zwrotka 1]
Kiedy oni jeszcze śpią Ty zaczynasz biec
Widzisz sens w każdym kroku wybrałeś jedna z dróg
Wspinasz się po drabinie której ostatni szczebel
Ktoś chce wyrwać spod Twoich stóp
Jesteś pewien, że żadne z wyrzeczeń nie pójdzie na marne
Nie patrzysz za siebie, ku górze jest łatwiej
Ludzie śmieją się, że ciągle chcesz patrzeć
Ale patrzą z nadzieja, że w końcu tam zajdziesz
Całe życie walki o jeden moment
To życie pełne pasji napędzasz je co dzień
Wiara jest motorem w Twojej drodze na szczyt
Los ciągle Ci rzuca pod nogi kłody, ty
Wierzysz jeszcze mocniej że wszystko będzie dobrze
A konkurencja żyje nadzieją, że się potkniesz
Nie dopuszczasz do siebie głosów
Ciągle toczysz swój kamień po stromym zboczu
[Refren] x2
Kiedy milkną już brawa cieszy się tylko jeden
Trzeba wstać, wstawaj, wstawaj, wstawaj!
Bo największa odwaga to nie patrzeć za siebie
Każdy dzień jest jak runda, musisz ustać wstawaj!
[Zwrotka 2]
Ile razy wchodzisz na szczyt żeby znowu z niego spaść
Tyle razy spadasz w dół żeby odbić się od dna
Im jesteś wyżej, o tyle więcej możesz stracić z powrotem
Im mniej posiadasz tym masz większą wole walki
Jeśli jesteś wojownikiem to miej honor i walcz
Jeśli nie jesteś wojownikiem to miej honor i skończ
Oddziel zyski od strat, stracisz honor bądź strach
Dowiedz się kim jesteś i bądź sobą
Ci co czuja wielki strach są najdzielniejsi
O ile nie chowają głowy w piach, tylko za pieści
To co innych ciągnie w dół ich pcha do przodu
Nie otworzysz drzwi dopóki nie pokonasz schodów
Potrafisz o czymś marzyć to potrafisz też to spełnić
Po drodze się okaże jaki jesteś charakterny
Tylko nie zarzuć wygranej w obawie o przegraną
Chcący przetrwać giną, gotowi zginąć przetrwają
[Refren] x4 [Tekst - Rap Genius Polska]