[Zwrotka 1]
Kiedyś tworzył tę muzykę kwiat młodzieży polskiej
Niestety dzisiaj to tylko świat żołnierzy z hostem
Spora większość raperów pogubiła polot
Są jak ślepy na dziwkach - nie wiedzą, co pierdolą
Połowa producentów ssie chuja ciągle
Wysyłają do nas plastik, jak Unabomber
Dla nich fora, to chyba jakieś miejsca boskie
Bo nie chodzą do kościoła, a przejmują się postem
To nie mądre spędzać całe doby online
Kiedy ja nabijam lufkę, oni wolą nabić posta
I nie jestem od tego by ich uczyć podstaw
Ale weź mi ich postaw to nauczę ich: padnij, powstań!
Każdy z nich teraz robi rap
Każdy z nich chciałby rozbić bank
Każdy z nich siedzi dziś po uszy w tym samym gównie, co my
Ale tylko posłuszni wiedzą, jak z niego wyjść
[Refren]
Nie wychował mnie internet, tak jak Ciebie i Ciebie
Nasze życie to coś więcej niż megabajty
To kilogramy prawdy i czyste sumienie
I kontakty zwieńczone kielonem
[Zwrotka 2]
Oddajesz hołd swoim królom, Twój podziemny eden
Chłopcze, oni w 2009 zagrali jeden koncert
Nawet nie znasz ich twarzy, nawet nie wiesz jak żyją
Wierzysz w każdą ich frazę, jakby była biblijną
Www, kropka, raper, kropka, pl
Łamane: nikt nie widział, każdy słyszał, nikt nic nie wie
Co tu się dzieje?!
Kiedyś żeby przebić się musiałeś pokazać pysk
I być tym, o kim mówią Twoje wersy
Dziś jest tu inaczej - jeden wielki przypał
Bo masz fejm na ulicach nie chodząc po ulicach już
Sam nie wiem, Ziomuś, czyja to jest wina
Tego co nawija, czy tego co go nie przewija
I nie chodzi o to, żeby się dissować
Ale zanim coś nawiniesz, to to przemyśl, Ziomal
Po chuj masz udawać nie wiadomo kogo?
To dla wszystkich tych, którzy nie dbają o honor
[Refren]