Omen:
Szukamy odpowiedzi na trudne pytania
Żyjemy na tym świecie pełnym zakłamania
Krew została niewinnie przelana
Matka siedzi w domu cała zapłakana
Przechodzimy przez wszystko z obojętnością
Nas to nie dotyczy niech wdycha samotność
Brzydzę sie ta cała jebana ludzkością
Szukam odpowiedzi nad teraźniejszością
Po co na te kłamstwa jebane obelgi
W głębi duszy każdy jest stras
Udajesz kogoś kim nie jesteś wcale
Pokazujesz druga twarz wyglądasz wspaniale
Nie zdajesz sobie sprawy ze potrafisz ranić
Ważne ze przy wszystkim dobrze się bawisz
Przypalasz fajkę popijając wódkę
Strasznie boisz sie prawdy
Jest to żenująco smutne
Refren:
Szukam odpowiedzi nad teraźniejszością
Brzydzę sie ta cała jebana ludzkością
Szukamy odpowiedzi na trudne pytania
Żyjemy na tym świecie pełnym zakłamania
D.Z.R:
Otwierasz oczy wstaje kolejny dzień
Pierwszy ruch co dnia to założyć maskę
Stwarzać pozory idąc do szkoły miastem
Wmawiać każdemu że wszystko jest dobrze
Uśmiech na ustach i nikt o nic nie pyta
Nawet gdy jest blisko ty rozmowy będziesz unikać
Jeśli musisz cokolwiek powiesz od niechcenia
Ze nic na złe w twym życiu przecież się nie zmienia
Wolisz samotność niż przebywać wśród innych ludzi
Kaptur na głowę, słuchawki i czarne ciuchy
Chodzić po miejscach o których inni wiedzą z słuchu
Do domu wracać nie prędzej niż po zmroku
Nie będzie i tak kary za to od nikogo
Dla rodziny jesteś przecież nieznaną osobą
Niby że bliscy a rozmowa tylko od święta
Ciekawe czy gdy znikniesz bedą o tobie pamiętać
Refren:
Szukam odpowiedzi nad teraźniejszością
Brzydzę sie ta cała jebana ludzkością
Szukamy odpowiedzi na trudne pytania
Żyjemy na tym świecie pełnym zakłamania