śpiewamy też o kopalniach, kopalniach żwiru
o kraterach wypełnionych szybkim piaskiem
o tym, że kiedyś część żwiru była w morzu, a część była w niebie,
trzecia część żwiru była w ogniu,
a czwarta część zakleszczyła się między tankowcami z ciężką wodą
ale tylko na chwilę
jesteśmy ratunkowym orszakiem konnym, ale bez koni
nosimy odbiorniki nazębne dla dorosłych
kiedy nasze aparaty odbierają ważną wiadomość, lekko krwawią nam dziąsła
pa pa pa pa....
odebraliśmy ostatnio taką ważną wiadomość
o dwunastu tysiącach ukrytych magazynów
ze spragnionymi zabawy embrionami i z wodą pitną
wodę pitną uwolniliśmy w polodowcowych fałdach
embriony uwolniliśmy pod sosnami, w ciepłym mchu, nakarmiliśmy je kszilą
pa pa pa pa....
nie zatrzymujemy się, bo nie mamy stóp na których można stanąć
nie, nie mamy twarzy, które ktoś mógłby głaskać pieszczotliwie rano