[Refren]
Czujesz ten zapach spalenizny?
Chyba jednak pozostają nawyki zawsze, zawsze.
Choć palę mosty, a nie towce, raczej.
Czujesz ten zapach spalenizny?
Złe nawyki pozostają na zawsze, na zawsze!
Choć palę mosty, a nie towcu pakiet!
[Zwrotka] [x2]
Kłuje pustka, kiedy z przeszłością na bakier.
To, co na murkach topisz jak marzannę
Myśl próżna, że uda się rzucić z fartem
jest odległa jak podróże astralne.
I katapultuję z siebie drugie wcielenie.
I sam nie wiem, czy to koszmary czy marzenia senne mam,
kiedy widzę was zgaszonych jak popiół...
Zgaszonych jak popiół
Kiedy, kiedy widzę was zgaszonych jak popiół...
To wtedy pstrykam wami jak szlugiem z palców niegdyś
Hipokryzja powszechna jak brak pieniędzy
W was jest zatarta jak wspomnienia o przypałach i fartach z wami
A nostalgia? Za czym!? Gubię się między tożsamościami!
Prawo nawet jak mami, to działa wstecz.
Wszyscy mecenasami, chcą układ mieć
To płynie jak diabli...szybko
Michał Wojtek. Quo Vadis? W przyszłość!
I w pół przykro, w pół nadzieja się kreśli, by fundamentem zastąpić chorągiewki.
I w pół przykro, w pół nadzieja się kreśli, by fundamentem zastąpić chorągiewki.
[Refren]
Czujesz ten zapach spalenizny?
Chyba jednak pozostają nawyki zawsze, zawsze.
Choć palę mosty, a nie towce, raczej.
Czujesz ten zapach spalenizny?
Złe nawyki pozostają na zawsze, na zawsze!
Choć palę mosty, a nie towcu pakiet! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]