Gość 1 - Wypas, dosłownie największy wypas jaki miałem w życiu. Ale.. tak, ale Ty normalnie byłeś żywy?
Gość 2 - Znaczy samochodem był.
OSTR - łooa... Wariat! Normalnio no, jak zwykle.
Gość 1 - Odwiozłem go kurwa do domu, pooglądaliśmy chwile reklamy I kurwa pojechałem do domu spowrotem.
OSTR - Jak po jednym, tylko cztery razy mocniej.
Gość 3 - TV Market sobie włączyli. Dzwonili.
Gość 2 - Mango Gdynia, kurwa.
Gość 1 - Byłem 3 razy w Arturówku, z tego raz pamiętam
Gość 3 - Nie no, to ja po jednym miałem takie oczy, kurwa że...
Gość 2 - Oczy to Twoje skrzywienie rodzinne, kurwa oczy, co mnie Twoje oczy?
OSTR - Co Ty kurwa z Afganistanu jesteś, ej?
Gość 2 - Czarny Abba.
Gość 3 - Nie no, ale w czterech to...
Gość 2 - Ta kurwa, czterech pancernych.
Wszyscy - Śmiech -
Gość 2 - Stary, Nie no jest, kurwa, po prostu poezja.
Gość 1 - Ziewana
OSTR - Ziewana
Gość 3 - Ej, stary, masz kurwa na piwo?
Gość 2 - "Nie", no to chuj, to pogadamy o dragach.
OSTR - Fajnie się gada o dragach, gdy się ich nie je.
Gość 3 - Nic więcej, I nagraj to teraz