To jest rap po godzinach - chwila prawdy
Styla dasz mi? - w stylach dar tkwi
By powstać jak ty i iść dalej
Widzisz - są tacy którzy nigdy nie przestaną szydzić
Nic na niby, bo pamiętliwy ten świat
Przyłóż palec do tętna
Ból jakby ktoś napierdalał po piętach
Ból - zapamiętasz nie to co piękne
Bo piękno jest piekłem - przecież w nim jestem
Ty, my, wy, wy - wiesz, oni wszyscy te same miski
Nie widać nic w nich prócz pychy
Prócz nich rośnie - rostrzelać ich jak toskę?
Nie ziom - to nonsens
Bo żyć ma prawo każdy
Każdy ma prawo dotknąć pogardy własnym sumieniem
Grzech za grzech, w cenie weź
Nie de wcześniej żem zrozumiał
Bo to hiphop wysuwa skojarzenia
A ja je tylko w wersy zamieniam
Czysty styl - witaj w krainie wilków
Co niszczą kłamstwo prosto z serca
Bóg to nasz patron, a życie w naszych rękach.
Ref.
Zabij mnie - tylko na tyle stać cię?
Mój głos i tak zostanie na taśmie
W tym państwie pełnym nienawiści
Rap po godzinach, i luz ponad wszystkim.
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Tak kopie skun - nie przeciągajcie strun
Teraz moda robić bity jak Noon
Oto za mickiem ćpun, w raku organizm
Nie dam się wykiwać jak ostatni Mohikanin
Gdzie te kilogramy? - wiesz mam taką fobię
Jak kręce lolka to zużywam całą torbę
Utrzymując proporcję podkręcam system
Oldschool ortofon w odstępach rym tnie
Postój pod strofą ziomek się wytnie
Na dziś 100% i aby ambitnie
Pierdolić rozrywkę - hiphop, podziemie
To świeci we mnie, we mnie te promienie
Dźwięku paser, narzuć CD laser
Reprezentuję masę inspirowaną watem
W formie przekazu - bit, dwie kolumny
Na całej powierzchni kraju tak to zróbmy.
Ref.
Zabij mnie - tylko na tyle stać cię?
Mój głos i tak zostanie na taśmie
W tym państwie pełnym nienawiści
Rap po godzinach, i luz ponad wszystkim. (2x)
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach
Rap po godzinach