Znam tysiąc sposobów jak zrobić dobry track
Fakt, pierdolę nierobów, co widzą tylko hajs
Brat, dziękuję Bogu, walczę jak Szogun
Ale przede wszystkim jeśli mogę wspieram zawsze ziomów
Znasz, przecież rytuał piątkę a bluba i ogień dodaj
Tabasco plus sok z kielonka na spodzie
Jeśli masz swoją drogę rób to szczerze
Obojętne kim jesteś burdelmamą, księdzem
Ja w to wierzę, Bóg, Mahomet, Budda
Ktoś mnie do nieba zabierze
I nie mam zamiaru utrudniać
Wiesz co mnie wkurwia, to niemal jak klątwa
Do dziś podchodzą w klubach bym im sprzedał na jointa
To nie kwestia skąpstwa a klasy, którą masz
Wiem, że kiepsko wyglądam i mam podejrzaną twarz
Brat stać mnie, by na koncertach dać wszystko tu nim padnę
Nowy Jork, Londyn Warszawa, Łódź w transie
Non-stop na transie tryb życia Polaka
Co wciąż jara się rapem, ale boi się latać
Jeśli boli wrzuć APAP, to nie Papa Dance czy Kombi
Ostry Sadat X niszczymy tandetę jak wąglik