[Zwrotka 1]
Odważyłem się powiedzieć ci prawdę
Jestem z bloków, one demaskują wiedzę i stan jej
Miejskie lokum dokładnie, masz dynastię jak dawniej
Krzywe zwierciadło dusz, umysł pragnie wyjaśnień
Nikt nie dawał mi szans, sam sobie wziąłem
Akt desperacji, strach, ej brat, to nie moje, wstań
To nie koniec, walcz, to nie projekt, może skarb
Co jest człowiek, czy ci żal, że utoniesz?
Jasny odcień brudnych szyb, sadza ujawnia powietrze
Każdy z nas oddycha tym, dym wyjaśnił to wcześniej
I szklane domy kontra my, stale gonimy na szczyt
Z naszej strony stromy klif
Moje bloki, zimny dżin, sok, tequila citron
Ci stąd wiedzą, co załatwią z pijanymi na szybko
Zaufaj zmysłom, one prowadzą ku światłu
Hajs, bloki, rzeczywistość, Second Hand daj miastu
[Refren]
Tak jak pracę, sercę, pasję i krew
Pot i łzy za swoją prawdę i cel
Na zawsze, po kres, nigdy nie zwątpię
Gdy początek jest końcem, a koniec początkiem
Pokaż pracę, serce, pasję i krew
Pot i łzy za swoja prawdę i cel
Na zawsze, po kres, nigdy nie zwątpię
Gdy początek jest końcem, a koniec początkiem...
[Zwrotka 2]
Z piekła do nieba, czas tworzy tu bestię
Urodzeni przestępcy, wiem czym grozi to miejsce
Matka płacze choć za cztery, siostra puściła się sama
Psy strzelają do nas, zmienia się ulica w polowanie
Poczuj presję, ciężki oddech, co ma być to będzie
Światła miasta nocą, deszcz odbija blask ich o nawierzchnię
Ulice widziane zza szyby, choć więcej ci nie powiem
To między mną, a nimi
Historia ma swój koniec, zastrzyk adrenaliny
Tego nie wygładzi Corel, tyle na temat żywych
Marzenia nie giną, każde ma setki imion
Żyjąc pomiędzy nimi, jak na posesji [?]
Czy leci z nami pilot? Nie wiem, mam spadochron
Bo wierzę w życie jak i życia miliardy odsłon
Zaufałem emocjom, w siebie nigdy nie zwątpię
Gdy początek jest końcem, a koniec początkiem
[Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]