Weszłeś do pokoju
Gdy słuchałem Slayera
Kazałeś przełączyć
Na Georgea Michaela
Tłumaczysz się głupio,
Że nie chcesz podziałów
Horyzont Twój sięga
Poza nurt metalu
Jakiś czas temu to zauważyłem
Czarne koszulki na białe zmieniłeś
A miałem Cię kiedyś, za swojego brata
Słuchaliśmy razem Maidenów i KATa
Obciąłeś włosy
Nie nosisz glanów
Stałeś się dla mnie
Zdrajcą Metalu
Kurtkę skórzaną
Kupioną na raty
Bez żalu oddałeś
Matce na szmaty
Zdrajca Metalu!
Win marki WINO już wcale nie pijesz
I coś za często ostatnio się myjesz
Wyprułeś z plecaka naszywki w czachy
Podobno nawet ogoliłeś pachy
Myślałem, że Metal kochasz nad życie
Czuję się jak Jarosław zdradzony o świcie
Rytm ciężki już w Twoim sercu nie stuka
Usuwam Cię ze znajomych z facebooka
Obciąłeś włosy
Nie nosisz glanów
Stałeś się dla mnie
Zdrajcą Metalu
Kurtkę skórzaną
Kupioną na raty
Bez żalu oddałeś
Matce na szmaty
Obciąłeś włosy
Nie nosisz glanów
Stałeś się dla mnie
Zdrajcą Metalu
Kurtkę skórzaną
Kupioną na raty
Bez żalu oddałeś
Matce na szmaty
Zdrajca Metalu!
Zdrajca Metalu!