[Verse 1: Rakraczej]
Te parę słów na kartce znów wieczorem piszę
Nie mogę nie, sprzężyłem z tym życie
Miałem sen, usłyszałem, konsekwencje Krzysiek
Opierdalanie, nie liczy się liczne werble ani hype na bicie
I powoli do przodu, powoli młody
Chciałbyś na pięterko? Kurwa, wcześniej schody
Nic nie będzie łatwe, przekonania i powody też
Słodkie zwycięstwa i gorzki stres i miasto
Obudziłem się mocno i śpię już rzadko teraz
Na luz nie ma co liczyć, to nie ta atmosfera
Wóz albo przewóz teraz, co rusz się wszystko zmienia
Wszystko jasne, bo na wszystko czasu nie ma, nie ma
Co liczysz na nich jak nie liczysz na siebie?
Nie wiesz? Wiedza. Nieświadomi są? Nie wierzę
Się popierdolić może wszystko jednym ruchem
Jak oczy masz zamknięte, a uszy masz głuche
[Refren: Rakraczej] x2
Ty, ty, miałeś kiedyś coś takiego?
Ty, ty, myślałeś kiedyś coś takiego?
Ty, ty, robiłeś kiedyś coś takiego?
(Co tam się dzieje?) Coś z niczego
[Cuty: DJ Lem]
Naprawdę?
Ten dzień to dzisiaj
Wierzysz mi?
Wierzę, że skończą się pechowe dni
Wierzę cały czas, jutro i dziś
Prawdy wasze logo
Wiara
Wierzysz mi?
Wierzę cały czas
Pomoże mnie ta myśl?
[Verse 2: Rakraczej]
Za bardzo nie chce mi się zastanawiać, czuję
Może też spróbujesz i może w końcu ziomek uwierz
Nic na tacy nie będzie podane
Zanim nie przetrzesz ze skroni potu nad ranem
Metryka cię dogoni, spoko
Budujemy dalej, ty, zasalutuj blokom
Rób swoje nie przyglądaj się ich krokom już
Ze starych planów ziomek zdmuchnij kurz, idziemy
Znowu młyn i problemy jest czym, to się dzielisz
Dobrze kredyt zaufania przelicz
Bo musisz trafić a nie możesz przestrzelić
W żadnym przypadku nie dać im się podzielić
Do końca świata i o jeden dzień dłużej
Nie dawaj wiary, że to sami źli ludzie
Że nie wystarczy iskra jedna, mała pchełka
Żeby to wszystko jutro zalała fala wielka
[Refren: Rakraczej] x2
[Cuty: DJ Lem] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]