[Refren ] Funduje Lot w gwiazdy zaczynaj odliczać Opuszczam Ziemie bo atmosfera mi zbrzydła Chce się dzisiaj napić krążyć po orbitach Odliczamy odpalamy -k orzystamy z życia Ejjjjj !!! Korzystamy z życia Ejjjj !!! Znowu na wyżynach Ejjjjj !!! Już nie ma czym oddychać Whisky i haze Kenzo Channel ziomy szmule i muzyka [Verse 1] O! Tydzień pracy ziomuś ściąga nas w parter jak Nastula Nowe buty chce szmula i się przytulać - chciałeś masz - teraz zasuwaj Wszędzie wyciągasz pomocną dłoń robotę żegnasz machaniem kikuta Wracasz na schron sms od szefa nowe zlecenie wracaj do biura Kolesie w furach nad każdym skwerem skąd Ci kolesie mają na to szelest Tyrasz za czterech a twoje insygnia to wciąż stara Nokia, Jelcz neseser Wyglądasz mizernie czujesz nie lepiej ciągłe pretensje wszystko biegiem Masz wkręte w Herrere a pachniesz STR8-em Gucci Louis są tak niedostępne Chcesz żyć tam gdzie jest wygodnie gdzie każdy dzień wygląda cudownie Kupić pannie Chanel zamiast pret a porte doić Cristala a nie tanią goudę Oglądasz te klipy w których jeżdżą Roycem szurają kokę sypią dolce I trochę Cie ściska że w tych igrzyskach gonisz za ogniem zamiast nieść pochodnie Ale przychodzi piątek przeliczasz mońce zdejmujesz krawat zakładasz roshe Czas biegnie wolniej stres zanikł z jointem wydzwaniasz każdą dobrą mordę Wyprawa po barach domówkach i pubach wszystko w samarach w sam raz na nockę Lecisz wysoko szarą codzienność żegnasz razem z horyzontem ! [Refren ] Funduje Lot w gwiazdy zaczynaj odliczać Opuszczam Ziemie bo atmosfera mi zbrzydła Chce się dzisiaj napić krążyć po orbitach Odliczamy odpalamy -k orzystamy z życia Ejjjjj !!! Korzystamy z życia Ejjjj !!! Znowu na wyżynach Ejjjjj !!! Już nie ma czym oddychać Whisky i haze Kenzo Channel ziomy szmule i muzyka
[Verse 2] Napiwki za barem jak mantra powtarzają się ciągle co weekend Twoja uroda jest wabikiem lecz nie polujesz na grubą rybę Chcesz odklepać swoje położyć swobodnie gdy niebo juz wita miasto świtem Wyspać porządnie usiąść do książek kodeks proces sprawy prawnicze Samotna i piękna prawda jest nickiem czekasz na księcia co odmieni Ci życie Robisz aplikacje śledzisz aplikacje z nadzieją na to że któryś napisze Mija kolejny tydzień pijesz gin z tonikiem samotna w kątach z pamiętnikiem I wracasz do czasów gdy miłość chłopaków i fale uczuć były spontaniczne Jutro jest przykre haaaa gdy dzielisz wyro na spółę z kotem I chodzi za Tobą wizja samotna starość włóczka bujany fotel Choć to niedorzeczne to miękniesz bo serce kiedyś tak bardzo zranione Dalej bije tętnem endorfiny zamknięte krzyczą spod wieka to jeszcze nie koniec Złotówa na dole kieliszek na stole przechylasz dopijasz domykasz korek Ubierasz szpile pończochy emocje słoneczne el sol ląduje w torbie Uświadamiasz sobie że siła jest w Tobie i nadszedł moment by przegonić zmorę Zostawiasz nadzieje stawiasz na siebie żyje się raz a czasu nie cofniesz [Refren ] Funduje Lot w gwiazdy zaczynaj odliczać Opuszczam Ziemie bo atmosfera mi zbrzydła Chce się dzisiaj napić krążyć po orbitach Odliczamy odpalamy -k orzystamy z życia Ejjjjj !!! Korzystamy z życia Ejjjj !!! Znowu na wyżynach Ejjjjj !!! Już nie ma czym oddychać Whisky i haze Kenzo Channel ziomy szmule i muzyka [Hook] Przestań biec i przystań z tym co przyniesie jutro nie wygrasz Zostaw wczoraj -teraz- to idealny moment by sie zatrzymać To co najlepsze od życia masz na wyciągnięcie ręki dzisiaj Niewiele potrzeba by dotknąć nieba spróbuj to nie miraż