[Verse 1] Głos z nad kołyski zmienił się - została nam jedna miłość mamo Wskazówki jak żyć jak tykanie zegara jedna za drugą ubrała mnie w całość W zatrzęsieniu #Szymborska dzięki tobie jestem kim jestem mamo Twoje słowa #boska cząstka to co mnie ukształtowało Moje mordy się martwią jak o Mielzky'iego z lavo - i mają o co Co jest z Tobą nie wracasz nocą - skumałem że życie nie jest zabawą Jest ciężką przeprawą i chwil w których czujesz ze warto jest w chuj za mało Dawid wygrał z Goliatem ja wygram ze światem - to przecież to samo Chcę wyjść na scenę mimo braku sił usłyszeć krzyk brzmienie ksyw Jak nawijasz te wersy # Dubing perfekcyjnie wstrzelone w bit Wzniecić pożar jak Pudding Lane wywołać w tobie istną pożogę Nie muszę mówić jaraj się Twój popiół z szacunku wysypie na głowę I chce pić na schronie całować ją ciągle jesteś lekiem na wszystkie żale Przez Ciebie kocham i nienawidzę #Kazimierz ________ Tetmajer Zachować pokorę nawet jeżeli do drzwi zapukają nieurodzaje Pan dał mi wiarę kto może mi ją odebrać kto? Raper? [Refren] Śmiech przyjaciół czułość damy opiekuńcze słowa mamy Propsy ludzi wrzawy tłumu twoje wersy zdobią wargi Stopy werble pośród sampli wyznania miłości prawdy wiary Nienawidzę gdy to milknie i robi się - głucho Obietnice bez pokrycia jęk zawodu i porażki Kłamstwa byłych krzyk bliskich nawoływania do walki za nic Starzy wyjadacze zawistnie bluzgają w majki Kocham chwile gdy to wszystko milknie i robi się- głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho
[Verse 2] Głos z osiedli zmienił się wielu z nas zmieniło tożsamość Chłopaki na wyspach wciąż się wkurwiają angielskie śniadanie karmi ich rano Suki wołają o siano częściej - bania jak stajnia Chcą siana w kielniach siana w bankach - bania już nie wystarcza? Szeptane kłamstwa w dowód czego? - Miłości? żenada Tylko w bajkach pocałunek księcia może cokolwiek przeobrażać Uff Ty nie ma tak łatwooo Boooo metamorfoza ciała Nie zadziała nara gdy serce bez Boga kocha tylko rysy na nominałach Koledzy po fachu są spoko - dopóki fejm się zgadza Chcą grać w HD ich rapy minecraft składasz klocki w całość która jest niewyraźna Zawsze dam szacunek starszym bez nich bym nie składał Ale często to zgryźliwi tetrycy jak John Lemon i Walter Mathau Ooo porządek świata toooo raczej słaby room service Na lśniących blatach plamy z obietnic okruchy biedy krew z agresji Mam nie mieć pretensji chcesz? - zamień wrzawę w szepty Ja krzyczę głośno żeby potomkom zostawić świat perspektyw [Refren] Śmiech przyjaciół czułość damy opiekuńcze słowa mamy Propsy ludzi wrzawy tłumu twoje wersy zdobią wargi Stopy werble pośród sampli wyznania miłości prawdy wiary Nienawidzę gdy to milknie i robi się - głucho Obietnice bez pokrycia jęk zawodu i porażki Kłamstwa byłych krzyk bliskich nawoływania do walki za nic Starzy wyjadacze zawistnie bluzgają w majki Kocham chwile gdy to wszystko milknie i robi się- głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho O!-o! chwile gdy robi się głucho