Ja chcę zaginać czas
Mam morze potrzeb i nie starcza mi dnia
A chciałbym w nim pływać, rozciągać, obmywać
Łakome i lubieżne ja
Chce więcej mnie we mnie
By skupić promienie
A ciepło słoneczne spłynęło mi z warg
W tym blasku próżności
Ślepy na światło miłości
Przygotowałem zamach na siebie samego
Uderzę w czułe miejsce, wiem gdzie je mam
Na celowniku namierzone moje ego
Wystrzelę i zamienię "Ty" przed "Ja"
"Ty" przed "Ja"
Mam już nudności od słodkości blichtru
Bez goryczy w niczym za krawędzią kiczu
Tlen ostatni pierwiastek prawdy
W moim świecie gdzie cień rzucają zasady
Otworzę serce niech spłynie krew
Popłynie jasnym strumieniem
Umrze zła część mnie, bo byłem więźniem
Z zamurowanym sumieniem
Przygotowałem zamach na siebie samego
Uderzę w czułe miejsce, wiem gdzie je mam
Na celowniku namierzone moje ego
Zamienię "Ty" przed "Ja"
"Ty" przed "Ja"
Jeśli umrę, zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę
I uwolnię się z kajdan
Jeśli umrę, zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę
I uwolnię się z kajdan
Jeśli umrę, zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę
I uwolnię się z kajdan
Jeśli umrę, zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę
I uwolnię się z kajdan
Jeśli umrę